Rolnik zapewnia, że jest usatysfakcjonowany i mimo wcześniejszych gróźb nie będzie blokował drogi do Krajnika Dolnego. Trasa do mieszczącego się tam przejścia granicznego będzie przejezdna.
- Zanim zacząłem blokadę urzędnicy traktowali mnie po macoszemu - mówi Aleksander Buksza, rolnik któremu zabrano grunt. - Myśleli, że jak rolnik to byle co. Chciałem by wreszcie potraktowano mnie poważnie i oddali grunt niesłusznie zagarnięty. Wokół tej sprawy zrobiło się wiele szumu. Sprawę zainteresowały się media i chyba się przestraszyli.
Obwodnica z Ognicy do Krajnika jest inwestycją Urzędu Marszałkowskiego. Na przełomie marca i kwietnia bez pytania rolników o zgodę zaczął budować drogę na ich gruntach. To sprawa bez precedensu, gdyż nie uzyskał też takiej zgody od AWRSP, do której należała część gruntów.
- Współpraca z samorządem województwa już od dłuższego czasu nam się nie układała - informuje Stanisław Zimnicki, dyrektor szczecińskiego oddziału AWRSP. - "Sprawa ognicka" przełamała lody. Zaczęliśmy się lepiej komunikować. Wcześniej brakowało niezbędnego porozumienia. Wyciągaliśmy rękę do współpracy, ale nikt nie odpowiadał na nasz gest. Może teraz będzie łatwiej.
Aleksandrowi Bukszy przekazano 70 arów ziemi w użyczenie. Jak informują pracownicy AWRSP najdalej w lutym będzie je miał na własność. Samorządowi Województwa agencja "sprezentuje" zaś - po wcześniejszych porozumieniach - nieodpłatnie grunty, na których wybudowana jest już obwodnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?