Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest laboratorium, nie ma łóżek i szczepionki

Dorota Kozicka, 11 lutego 2003 r.
Gdy 11 listopada ubiegłego roku znowu dotarła do Szczecina podejrzana przesyłka można było ją już przebadać w specjalnym laboratorium, które uruchomiono w maju 2002 roku. Na zdjęciu jedno z nielicznych w kraju laboratorium funkcjonujące przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Gdy 11 listopada ubiegłego roku znowu dotarła do Szczecina podejrzana przesyłka można było ją już przebadać w specjalnym laboratorium, które uruchomiono w maju 2002 roku. Na zdjęciu jedno z nielicznych w kraju laboratorium funkcjonujące przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Marek Biczyk
Nadal nie jesteśmy przygotowani na zapewnienie pomocy ofiarom ewentualnego ataku bioterrorystycznego, twierdzą lekarze zakaźnicy.

Jest lepiej niż przed rokiem, ale nadal trudno byłoby zapobiec epidemii. W szpitalach brakuje miejsc na oddziałach chorób zakaźnych. W Polsce nie ma nawet szczepionki przeciwko ospie.

Potrafimy już rozpoznać

Dwie podejrzane przesyłki postawiły w ostrym pogotowiu wszystkie służby w październiku 2001 roku. Przesyłki zawierały biały proszek i trafiły do Szczecina. Kilka miesięcy temu nie było w województwie odpowiedniego laboratorium, by dokonać bezpiecznej analizy ich zawartości.

Dziś taka możliwość jest. Powstało Laboratorium Do Badań Bakterii Szczególnie Niebezpiecznych, mieszczące się przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Pomieszczenia są całkowicie szczelne, wyposażone w specjalne filtry powietrzne, pełną klimatyzację, zmywalne ściany, śluzy, specjalne pojemniki na ścieki.
- Nie musimy już korzystać z laboratorium krajowego w Puławach - mówi Kazimierz Brzeski, zastępca państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego. - Laboratorium kosztowało 280 tys. zł i powstało z funduszy tzw. specjalnych, wypracowanych przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.

To tu, zgodnie z instrukcją, wypracowaną przez specjalny zespół do spraw zwalczania bioterroryzmu i zachorowań na niebezpieczne choroby powinny trafiać niebezpieczne przesyłki. Zespół powołany został przez wojewodę w 2001 roku. Szczegółowe instrukcje, jak postępować z zagrożonymi pacjentami zespół rozesłał do 870 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w województwie i dyrektorów szpitali.

Instrukcja nie wystarczy

Specjalna instrukcja z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego dotarła też do wszystkich służb ratowniczych.
Z bazy szpitalnej województwa wydzielono łóżka, na wypadek epidemii po ataku bioterrorystycznym.
W skali województwa jest ich ponad 1800. Jednak zakaźnicy twierdzą, że to tylko "papierowe" działania.

Bezradni wobec ospy?

- Nie można przekształcić z dnia na dzień łóżek dermatologicznych, czy okulistycznych w zakaźne - mówi prof. Anna Boroń - Kaczmarska, szefowa Kliniki Chorób Zakaźnych PAM w Szczecinie. - Pacjentom chorym na najgroźniejsze choroby zakaźne, np. tzw. afrykańską gorączkę krwotoczną, czy nawet wąglik trzeba stworzyć specjalne warunki leczenia, np. oddział zabezpieczony w śluzy i opiekę zakaźników.
T
ymczasem zlikwidowano łóżka zakaźne w szpitalach w Pyrzycach i Goleniowie. W razie epidemii trudno byłoby również o personel medyczny. W klinice chorób zakaźnych pracuje 13 lekarzy, w tym dwóch bez specjalizacji. Nawet powrót ospy naturalnej byłby problemem.

- Ponad 20 lat temu WHO uznała nasz glob za wolny od wirusa ospy i od 1980 roku przestaliśmy szczepić dzieci przeciwko ospie - mówi dr Maria Szulc, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - W 1988 zlikwidowano zapasy szczepionki w kraju. Dziś w Zachodniopomorskiem nie mamy ani jednej ampułki. Pewne zapasy ma USA, bo jak nam wiadomo już szczepi część swoich obywateli.

OSPA NATURALNA

Zanim została wykorzeniona przez szczepienia była chorobą śmiertelną, objawiającą się wysoką gorączką, z charakterystyczną wysypką, głównie na kończynach i twarzy. Obecnie wirus ospy naturalnej istnieje tylko w laboratoriach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński