Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak spółdzielnia oblicza opłaty za ciepło

Marek Rudnicki
- Dlaczego spółdzielnia wyliczając koszty ogrzewania mieszkania puszcza w rurach temperaturę niższą, niż wymagają tego grzejniki? - pyta Zenon Łoboda. - W ten sposób kwota ostatecznego rozliczenia za ciepło w sezonie jest zawyżana, bo oparta o nieprawdziwe dane.
- Dlaczego spółdzielnia wyliczając koszty ogrzewania mieszkania puszcza w rurach temperaturę niższą, niż wymagają tego grzejniki? - pyta Zenon Łoboda. - W ten sposób kwota ostatecznego rozliczenia za ciepło w sezonie jest zawyżana, bo oparta o nieprawdziwe dane.
Przez kilka lat ilość ciepła dostarczana do mieszkań Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie ulegała zmianie. Za to znacznie zmniejszyła się liczba jednostek rozliczeniowych na podzielnikach ciepła na grzejnikach.

Jedno wynika z drugiego, gdzie więc się podziały?

Każdy zimą ogrzewa mieszkanie. Wbrew pozorom twierdzenie to nie do końca odpowiada prawdzie, o czym świadczy przypadek ze Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Za miniony sezon i poprzedni zużyłem taką samą ilość ciepła, tj. po około 1600 GJ - opowiada Zenon Łoboda. - Podzielniki na moich grzejnikach w ubiegłym sezonie wykazały 29600 jednostek rozliczeniowych, a w minionym jedynie 17600. Tym samym za jednostkę zapłaciłem znacznie więcej. Mam dopłacić aż ponad 2,2 tys. zł.

O co chodzi z jednostkami

Z węzła cieplnego doprowadzane jest ciepło do poszczególnych mieszkań w bloku. Na każdym jest zamontowany podzielnik ciepła. W zależności od ustawienia termoregulatora (kurka) odnotowuje, ile jednostek rozliczeniowych ciepła zostało zużytych.

Na koniec sezonu grzewczego firma rozliczeniowa dzieli liczbę jednostek ze wszystkich mieszkań przez ilość ciepła dostarczonego do budynku i mnoży przez cenę 1 GJ. Tak wygląda to w uproszczeniu. W ten sposób uzyskuje się koszt jednostki. Jest on przemnażany przez liczbę jednostek spisaną na podzielnikach w danym mieszkaniu, co daje kwotę do zapłacenia po sezonie grzewczym.

Za mało ciepła w rurze

- Próbowałem tę dziwną sytuację wyjaśniać w spółdzielni - mówi pan Zenon. - Tłumaczono mi, że wiatr miał wpływ, że zima była sroga i tym podobne dyrdymały. Sprawdziłem, zima była łagodniejsza, a poza tym, co mają wiatry do podzielników na grzejniku w domu?

Przy okazji poszukiwań odpowiedzi pan Zenon dowiedział się, że jego grzejniki mają moc 1335 W, ale przy temperaturze wody 95 st. C. Spółdzielnia zaś puszcza w rury wodę o temperaturze zaledwie 60 st. C. Firma Termokontrol, która z ramienia spółdzielni obsługuje ciepło, bierze pod uwagę moc znamionową grzejnika (czyli owe 1335 W), zamiast rzeczywistej. Dlaczego tak jest, nie otrzymał odpowiedzi.

- Kwotę nadpłaty rozłożono mi na trzy raty - dodaje. - Pierwszą zapłaciłem, ale z pozostałymi wstrzymuję się, bo uważam, że spółdzielnia powinna mi wiarygodnie wszystkie te anomalia wytłumaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński