Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja biskupa w Jarosławsku

Elżbieta Lipińska, 19 czerwca 2006 r.
- Wszyscy mają podobne zdanie, ale boją się mówić otwarcie. My wystąpiliśmy o zabranie stąd tego proboszcza. Ksiądz to człowiek bardzo konfliktowy. Unosi się krzykiem, kiedy ktoś przedstawia swoje racje. Przez kilka tygodni publicznie obrażał znad ołtarza jedną z kobiet, to przestała chodzić do naszego kościoła. Teraz co niedzielę jeździ gdzie indziej. Dzieci przychodzą z płaczem z religii - powiedzieli biskupowi Marianowi Błażejowi Kruszyłowiczowi mieszkańcy Jarosławska.
- Wszyscy mają podobne zdanie, ale boją się mówić otwarcie. My wystąpiliśmy o zabranie stąd tego proboszcza. Ksiądz to człowiek bardzo konfliktowy. Unosi się krzykiem, kiedy ktoś przedstawia swoje racje. Przez kilka tygodni publicznie obrażał znad ołtarza jedną z kobiet, to przestała chodzić do naszego kościoła. Teraz co niedzielę jeździ gdzie indziej. Dzieci przychodzą z płaczem z religii - powiedzieli biskupowi Marianowi Błażejowi Kruszyłowiczowi mieszkańcy Jarosławska. Elżbieta Lipińska
- Czy potwierdzacie to co napisaliście? - zapytał biskup Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej Mariana Błażej Kruszyłowicz. - Tak, to wszystko prawda - odpowiedzieli zgromadzeni przed kościołem ludzie.

O zbuntowanych parafianach z tej miejscowości pisaliśmy już kilkakrotnie. Domagają się oni odejścia proboszcza Edwarda Masnego. W petycji wysłanej do Kurii Biskupiej w Szczecinie napisali m.in., że ksiądz obraża ich, wygania z kościoła, żąda dużych sum pieniędzy za posługi religijne i demoluje świątynię. W miniony piątek, wieczorem odwiedził ich zwierzchnik kontrowersyjnego duchownego.

- Zwłaszcza ta ostatnia sprawa przelała czarę goryczy, bo nie dość, że zniszczone zostały zabytkowe organy, zabrana zabytkowa ambona i ołtarz, to proboszcz zniszczył jeszcze zakrystię i przeniósł ją pod chór. Ostatnio wziął się za wymianę okien. Część z nich, z zabytkowymi witrażami, wymienił na szyby przemysłowe zespawane w jakimś warsztacie - mówi Małgorzata Niedzielska.

Parafianie uważają, że ich świątynię trzeba ratować przed takim dziwnym remontem, dlatego postanowili nie wpuścić już do Jarosławska obecnego proboszcza.

- Przedstawię wasze opinie księdzu arcybiskupowi. Ma zamiar zająć się tą sprawą. Nie jest to czas przenosin księży. Zwykle odbywają się one w lipcu lub w sierpniu - powiedział biskup Marian Błażej Kruszyłowicz, który z uwagą wysłuchał żalów przedstawicieli wsi i obejrzał kościół.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński