MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grupa Azoty Police: sytuacja jest trudna, ale chcemy utrzymać zatrudnienie

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Poznaliśmy bieżącą sytuację spółki oraz priorytety nowego zarządu Grupy Azoty Police
Poznaliśmy bieżącą sytuację spółki oraz priorytety nowego zarządu Grupy Azoty Police Archiwum/Marek Jaszczyński
Zarząd Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police ocenia, że sytuacja finansowa spółki jest trudna. Zapewnia, że nie planuje zwolnień pracowników. Natomiast pilnym zadaniem jest modernizacja instalacji w kombinacie, część z nich została wyłączona z powodów bezpieczeństwa.

Ubiegły rok GAP zakończyła stratą netto na poziomie 1 miliarda 70 milionów złotych.

- Na dziś w planie restrukturyzacji nie ma aspektu związanego ze zwolnieniami pracowników. Oczywiście ta sytuacja jest dynamiczna, nie jesteśmy tutaj w stanie zapewnić, że tak to będzie wyglądało do końca świata i o jeden dzień dłużej - mówi Andrzej Dawidowski, prezes zarządu „Polic”, który pełni tę funkcję od 26 kwietnia 2024 roku. - Natomiast z perspektywy dzisiejszych działań sytuacja 2500 pracowników, którzy pracują w „Policach”, jak i ponad 700 pracowników, którzy pracują w spółkach zależnych, jest stabilna. Będziemy robić wszystko, aby te miejsca pracy zachować.

Nie oznacza to jednak, że w GAP nie było zwolnień. Pracę straciły bowiem osoby z kadry menadżerskiej i była to jedna z pierwszych decyzji nowego zarządu.

- To była likwidacja stanowisk menadżerskich, zwłaszcza osób, które nie były powiązane z branżą chemiczną, a były bardziej powiązane z lokalnymi strukturami politycznymi - wyjaśnia prezes.

Jak się okazuje, niektóre instalacje „starych” zakładów wymagają pilnych nakładów inwestycyjnych. Które konkretnie - tego zarząd nie zdradził, powołując się na tajemnicę.

- Instalacje, które zagrażają bezpieczeństwu, nie są przez nas eksploatowane, więc z perspektywy czasu będziemy podejmować decyzje odnośnie modernizacji - naprawy tych instalacji na tyle, aby stabilnie można było na nich produkować, ale przede wszystkim, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszym pracownikom - poinformował Dawidowski.

Sytuacji „Polic” nie sprzyja też sytuacja międzynarodowa - głównie sprzedaż rosyjskich nawozów poniżej kosztów ich produkcji.
Jaka będzie przyszłość zakładów w Policach?

- Spółka wymaga wielu działań, zwłaszcza jeżeli chodzi o model zarządzania, jak również o większe zaangażowanie pracowników. Uważam, że najbliższe dwa lata to czas, by spółka znowu stabilnie stanęła na nogi -

zapewnia prezes.

Przed GAP stoi kolejne wyzwanie - inwestycja w centrum energetyki.

- Będziemy musieli przejść z paliwa węglowego na gazowe i to będzie dla nas w najbliższym czasie najbardziej potężna inwestycja, warta kilkaset milionów złotych - informuje Jerzy Woliński, wiceprezes zakładów chemicznych "Police".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński