Groźny wypadek na Mickiewicza w Szczecina: Kierowca stanie przed sądem. Jest akt oskarżenia - 9.11.2020

Chodzi o zdarzenia z 26 maja 2020 r. w Szczecinie, które dzięki nagranemu filmowi widziała cała Polska.

Jak ustaliła prokuratura:

• podejrzany jechał ul. Poniatowskiego w kierunku ul. Traugutta,
• samochodem osobowym marki nissan,
• nie zastosował się do znaku drogowego A-7,
• w wyniku czego wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z autobusem komunikacji publicznej.

Wskutek tego zderzenia kierowca autobusu wjechał na chodnik, a następnie uderzył w wiatę przystanku, metalowe bariery, po czym przejeżdżając torowisko uderzył w budynek posesji uszkadzając ogrodzenie oraz dwa maszty reklamowe.

W tym czasie w pobliżu skrzyżowania znajdowało się łącznie 12 osób. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy policji podejrzany oddalił się w nieznanym kierunku.

Kierowca autobusu może mówić o dużym szczęściu. Doznał otarć ciała w postaci sińców na kończynie górnej prawej, prawym udzie, okolicy łokciowej i prawego nadgarstka oraz obrzęku kolana.

Kierowca nissana został zatrzymany, a następnie na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Ten środek zapobiegawczy był stosowany również w dniu kierowania aktu oskarżenia do sądu.

- Naruszając umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, w ten sposób że nie stosując się do znaku drogowego A-7 „ustąp pierwszeństwa” wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z autobusem komunikacji publicznej, w następstwie czego kierowca autobusu uderzył w wiatę przystanku, metalowe bariery, ogrodzenie posesji budynek oraz maszty reklamowe stwarzając tym samym realne zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób - wyjaśnia prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Mimo, że rajd podejrzanego nagrała kamera, nie przyznał się do czynu. W przeszłości był karany sądownie.

Za zarzucany czyn grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Ale ze względu na ucieczkę, oskarżonemu grozi nawet 12 lat więzienia.