Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grę w Morzu Bałtyk łączą z pracą lub nauką

Rafał Kuliga
Daniel Zabłocki, oprócz dobrego przyjęcia, musi też wykazać się solidną znajomością matematyki.
Daniel Zabłocki, oprócz dobrego przyjęcia, musi też wykazać się solidną znajomością matematyki.
Zawodnicy Morza Bałtyk Szczecin, oprócz rozgrywania spotkań i regularnych treningów, zajmują się też innymi, bardziej przyziemnymi zajęciami. Łączą życie sportowca z pracą lub szkołą.

II-ligowa drużyna niesie za sobą pewne konsekwencje. Póki nie ma sukcesów sportowych, nie ma też satysfakcjonujących wynagrodzeń. Na te pierwsze wciąż czekamy, a z tymi drugimi zawodnicy próbują sobie radzić.

Studenci

Szczecińska siatkówka to, przede wszystkim, młodzi zawodnicy. 20-22 lata, ten przedział wiekowy króluje na boisku Szczecińskiego Domu Sportu. Największą popularnością, wśród graczy Morza, cieszy się Uniwersytet Szczeciński. Krzysztof Wąsowicz studiuje Gospodarkę Przestrzenną, Damian Musielak kulturę fizyczną i promocję zdrowia. Adam Tołoczko oraz Piotr Lemańczyk również należą do studentów Uniwersytetu Szczecińskiego.

To nie koniec adeptów do wyższego wykształcenia. Piotr Nowak i Daniel Zabłocki są studentami ZUT. Ten drugi wybrał elektronikę i telekomunikację. Grzegorz Gnatek skończył licencjat na PWSZ w Pile, specjalizacja zarządzanie małymi i średnimi przedsiębiorstwami. Teraz zaczyna magisterkę o podobnym kierunku, prawdopodobnie w Szczecinie.

Pracusie

Ta bardziej ograna i doświadczona część zespołu łączy pracę z obowiązkami sportowca. Filar drużyny - Michał Doliński, prowadzi stronę internetową Virtual sport agent, która pomaga zawodnikom wyszukiwać nowych pracodawców. Łukasz Jakowczyk pracuje z młodzieżą w Szkole Podstawowej Nr 18 w Szczecinie, gdzie jest nauczycielem wychowania fizycznego (ku naszemu zaskoczeniu, poprowadzi klasę sportową o profilu siatkarskim). Podobną profesją zajmuje się Paweł Kolec, który siatkarski warsztatprzekazuje młodzieży w Zespole Szkół nr 2 w Dąbiu.

Łączenie zawodowej gry z pracą/nauką jest bardzo wymagające. Zasadniczo, pojęcie wolnego czasu jest abstrakcją. Miejmy nadzieję, że zarówno kibice, jak i zawodnicy, doczekają się momentu, w którym ich wynagrodzenie zwolni ich z obowiązku dodatkowych prac. Ale takie rzeczy, to tylko w Pluslidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński