"Głos" napisał - minister się zainteresował

W ubiegłym tygodniu napisaliśmy, że od 1 stycznia gminy same muszą płacić za pobyt kobiet w domach samotnej matki. Od tego czasu placówki świecą pustkami. W ośrodku dla samotnych matek w Karwowie koło Szczecina, gdzie trafiały kobiety z całego województwa, teraz jest dziewięć wolnych miejsc. Zawsze zimą brakowało tam miejsca.

W tym roku Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie ze Szczecina skierował do Karwowa trzy kobiety, a na cały rok zarezerwował pięć miejsc. W ubiegłym roku, gdy za pobyt matek płacił skarb państwa, aż 15 kobiet ze Szczecina przebywało w tym ośrodku.

Zdaniem dyrekcji MOPR, nie będzie więcej chętnych. Innego zdania jest siostra Barbara Piotrowska, prowadząca ośrodek w Karwowie. Codziennie dzwoni do niej kilka kobiet, które szukają schronienia. Ministerstwo podkreśla, że gminy otrzymały dodatkowe pieniądze na kierowanie potrzebujących kobiet do ośrodków.

- Docierają do nas niepokojące sygnały, że gminy zaczęły oszczędzać na samotnych kobietach - mówi Zuzanna Garbusińska. - Dlatego poprosiliśmy Najwyższą Izbę Kontroli, żeby to sprawdziła. Gminy otrzymały 5 procent więcej z podatku VAT i CIT na dofinansowanie opieki społecznej. Nie mogą powiedzieć, że nie mają na ten cel pieniędzy.

Ministerstwo zapowiada, że będzie sprawdzać, ile kobiet zostało skierowanych przez gminy do ośrodków wsparcia. Sprawdzi także, ile osób kierowanych jest do domów opieki społecznej. Od początku roku obowiązują w nich identyczne zasady jak w domach samotnej matki.

- Jeżeli gminy nie będą wywiązywać się ze swoich zadań, będziemy musieli zmienić zapisy ustawy - twierdzi Zuzanna Garbusińska. - Na razie będziemy się przyglądać jak wywiązują się z tego zadania.

Wiele gmin tłumaczyło, że nie wysyła matek do ośrodków, bo nie zna kosztów ich utrzymania. W ciągu dwóch tygodni ma zostać podpisane rozporządzenie ministra polityki społecznej dotyczące finansowania i działania ośrodków wsparcia samotnych matek.