Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fontanna na pl. Orła Białego po 282 latach nie będzie już... fontanną [FOTOSTORY]

Marek Rudnicki
Tak przedstawiała się fontanna przed wojną. Obok wycięte nie tak dawno drzewa. Z tyłu piękna kamienica, na fundamentach której postawiono szkaradny blok Polmozbyty (dziś restauracja).
Tak przedstawiała się fontanna przed wojną. Obok wycięte nie tak dawno drzewa. Z tyłu piękna kamienica, na fundamentach której postawiono szkaradny blok Polmozbyty (dziś restauracja).
Fontanna na Orła Białego zamienia się w rzeźbę. Taką decyzję wydał wojewódzki konserwator zabytków. Woda już nie będzie spływała po kamieniach. Powód - fontanna niszczeje z powodu właśnie wody.

- Wydaliśmy taką decyzję - przyznaje Tomasz Wolender, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Nie sami z siebie, a pod wpływem ekspertyzy zleconej najlepszemu specjaliście od zabytkowego kamienia.

- Ta najpiękniejsza fontanna w mieście została wykonana z delikatnego piaskowca - dodaje Małgorzata Gwiazdowska, miejski konserwator zabytków - W naszych warunkach klimatycznych, pomimo prowadzonych prac konserwatorskich, ten piaskowiec podlega i będzie podlegał stopniowej degradacji. To dobra decyzja.

I pyta:

- Kto dzisiaj potrafi odnaleźć w obiekcie drobne elementy roślinne czy zwierzęce, zachowane śladowo i już praktycznie nieczytelne ?

Przypomnijmy, że fontanna nie ma szczęścia. Co rusz poddawana była konserwacji, a mimo to wkrótce po tym ponownie poddawana była pracom zarówno konserwatorskim, jak i technicznym. Pod nią jest pomieszczenie techniczne, niemal bunkier, który teoretycznie odizolował fontannę od wody. Ta ma styk z kamieniem jedynie w części, gdy wypływa z rur.

- Ostatnia bardzo staranna i kosztowna konserwacja zabytku rozpoczęta została blisko 10 lat temu - dodaje miejski konserwator. - Fontanna wymaga bieżącej konserwacji każdego roku. Praktycznie taka konserwacja powinna odbywać się dwa razy w roku, aby nie porastały jej glony i nie kruszył się piaskowiec. Chcemy, aby byłą cała oblepiona?

Zdaniem obu konserwatorów, najlepiej dla fontanny byłoby, aby miasto wykonało kopie, a fontanna oryginalna trafiła pod dach do muzeum. Tak robione jest na całym świecie, a turyści nawet nie wiedzą, że patrzą na kopię.

Nie ma jednak na to pieniędzy. Likwidacja więc wody w fontannie jest tylko półśrodkiem. Czy wiele pomoże w trwałości zabytku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński