Drużyna z Pomorza Zachodniego wyglądała na tle giganta z Turcji jak młodsze rodzeństwo. Podobnie jak we własnej hali przegrała wysoko, będąc gorsza w prawie każdym elemencie. Wynik dwumeczu 0:6 mówi sam za siebie.
Jeszcze na początku spotkania było widać entuzjazm po stronie siatkarek Chemika Police. Każda wygrana akcja sprawiała im radość. Po raz ostatni prowadziły wynikiem 10:9. W tym momencie Kim, Bosetti oraz Skorupa wrzuciły wyższy bieg w polu serwisowym, a przyjmujące zostały poddane próbie, jakiej nie zapewni im nawet trening z maszyną imitującą zagrywki.
Zobacz także: Katastrofa! Chemik Police przegrał 0:3 z BKS Aluprofem
Fenerbahce wygrało pierwszego seta 25:21 i była to najbardziej wyrównana rozgrywka. Gospodynie rozpędzały się, natomiast policzanki gasły w oczach. Wynik 25:16 w drugiej partii po ataku Bosetti oznaczał jedno - mistrzynie Polski żegnają się z europejskimi pucharami.
Trzeci set nie miał już jakiegokolwiek znaczenia poza honorowym. Fenerbahce dopełniło dzieła zniszczenia i Chemik wraca do kraju na tarczy. Pozostało mu rywalizować o trofea w Polsce.
Zobacz także: Kibice Chemika aktywni w akcjach charytatywnych
Klub z Pomorza Zachodniego planował w tym sezonie zaatakować strefę medalową w Europie. Nie udało się. Trzeba oddać, że od początku Chemikowi nie sprzyjały losowania, ale rywalizacja z Fenerbahce obnażyła jego słabości podobnie jak ubiegłoroczny turniej Final Four.
Fenerbahce Grundig Stambuł - Chemik Police 3:0 (25:21, 25:16, 25:14)
Chemik: Wołosz, Werblińska, Havelkova, Bednarek-Kasza, Veljković, Montano, Zenik (l.) oraz Bełcik, Jagieło, Pena, Kowalińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?