Nie chciał wpuścić komornika, który przyszedł w asyście policji.
Tłumaczył, że ma nakaz sądowy wykonania eksmisji. Były prezydent prosił o wstrzymanie jej do czasu rozstrzygnięcia innej sprawy.
- Jutro w sądzie wojewódzkim jest pierwsza rozprawa dotycząca nieważnych uchwał podejmowanych przez świnoujską radę. Na ich podstawie Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wnioskował o eksmisje - mówi Stanisław Możejko.
Jak dodaje o tej sprawie powiadomił ministra sprawiedliwości oraz prokuraturę okręgową. To na jej wniosek wszczęto postępowanie.
- To znaczy, że mam rację i wszystkie wyroki eksmisyjne wydawane po roku 2003 mogą być nieważne! - dodawał.
Komornik był nieugięty. Jego zdaniem jednoznaczny dla niego jest wyrok sądu w sprawie eksmisji.
Stanisław Możejko dodał też, że zapłacił długi jakie ma wobec ZGM.
- Zapożyczyłem się, bo nie chciałem aby doszło do takiej sytuacji - wyjaśniał. - Od lat nie mieszkam w tym lokalu ja, tylko moje dzieci.
Joanna Rachuta dyrektor zakładu tłumaczy, że spłacone są wcześniejsze zobowiązania najemcy.
- Narosły jednak kolejne - mówi.
Więcej w jutrzejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?