Spośród 100 kilometrów dróg w mieście, 54 km należy do powiatu. Większość trzeba naprawiać. W ostatnich latach poprawiono stan pojedynczych dróg. Na wielu cały czas straszą dziury. Te są łatane, ale to nie rozwiązuje problemu. Ciągle pojawiają się nowe wyrwy. Są w Stargardzie drogi, które całe są już w łatach, jak choćby ulica Barnima czy Konopnickiej.
Pojedziemy rondem
Powiat szykuje się na ten rok do naprawy w mieście jedynie ulicy Różanej. Nie będzie tam generalnego remontu, ale utrwalenie nawierzchni. Roboty w najbliższych miesiącach planowane są jeszcze w dwóch innych rejonach Stargardu. Miasto szykuje się do budowy ronda na placu Słonecznym i zrobienia nawierzchni na ulicy Nasiennej, od Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w pobliże ronda 15 Południk.
Największą inwestycją będzie przebudowa placu Słonecznego, gdzie zbiega się sześć nitek dróg. Kierowcy mają tam problem nie tylko podziurawionej nawierzchni, ale i korków. Najgorzej jest wjechać na skrzyżowanie ulicą Kościuszki, od strony Szczecińskiej. To droga podporządkowana, a że ruch na placu jest spory, to czasem trzeba się naczekać zanim się przejedzie.
- Przetarg na przebudowę placu Słonecznego jest już rozstrzygnięty, całość będzie kosztować 1,6 mln zł - mówi Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. - Powstanie tam rondo. Zrobione będą chodniki i wyznaczone ścieżki dla rowerów.
Natomiast na ulicy Nasiennej stare, nierówne płyty zostaną zastąpione asfaltem.
Mają listy rezerwowe
Kierowcom musi to na ten rok wystarczyć, bo powiat i miasto nie mają zapewnionych pieniędzy na inne remonty dróg. Wprawdzie na Starym Mieście będzie zrobiona nowa płyta Rynku Staromiejskiego, ale to ucieszy tylko pieszych, bo samochody tamtędy nie jeżdżą. Samorządy liczą, że za kilka miesięcy uda się poszerzyć listę remontów dróg na 2009 rok. Będzie tak tylko wtedy, gdy z innych przetargów zaoszczędzone będą pieniądze.
- Na naszej liście rezerwowej jest remont ulicy Barnima - mówi Ryszard Hadryś, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie.
- Wszyscy kierowcy doskonale wiedzą, że ta droga wymaga większej naprawy. Chcielibyśmy tam zrobić nakładkę. Na razie jednak nie mamy na to zabezpieczonych pieniędzy.
Na liście rezerwowej miasta są remonty nawierzchni ulic Składowej, 11 Listopada, Kościuszki i końcówki Niepodległości.
Łatanie jest drogie
W tej sytuacji stargardzkich kierowców czeka dalsza jazda po dziurawych lub co najwyżej połatanych jezdniach. Mieszkańcy zastanawiają się, czy z pieniędzy na łatanie wyrw można zrobić konkretny remont którejś drogi.
- Usunięcie metra kwadratowego ubytku w jezdni to koszt około 110 złotych - mówi Ryszard Hadryś. - Rocznie likwidowanie wyrw to koszt około 150-200 tysięcy złotych. To kwota, za którą coś konkretnego można zrobić. Jeśli jednak wyremontuje się za te pieniądze którąś drogę, to co z innymi, gdzie będą wyrwy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?