Porażki w czterech ostatnich meczach ligowych i odpadnięcie z Pucharu EHF muszą boleć szczypiornistów Pogoni. Po udanym początku sezonu wydawało się, że wcale nie będą martwić się o utrzymanie. Na razie jednak nie jest źle - mimo czterech kolejnych porażek zespół jest na szóstym miejscu, ale w tabeli panuje spory bałagan, bo wiele zespół poprzekładało swoje spotkania. W tym roku Portowcom zostały do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Oprócz niedzielnego pojedynku ze Śląskiem, Pogoń czeka jeszcze środowe wyjazdowe spotkanie z Orlen Wisłą Płock i mecz u siebie ze Stalą Mielec 15 listopada. Cztery punkty są w zasięgu ręki.
Aby ułatwić ich zdobycie, władze klubu postanowiły dokonać korekty w kadrze. Z Wisły wypożyczono do końca sezonu 21-letniego bramkarza Adama Morawskiego. Zastąpi on dziewięć lat starszego Lecha Kryńskiego, który do końca rozgrywek będzie bronił w niemieckim HSV Insel Usedom. Morawski ma w swoim dorobku kilka występów w reprezentacji Polski. W Wiśle przegrał rywalizację o miejsce w bramce z Marcinem Wicharym i Rodrigo Corralesem.
- Pogoń to solidna drużyna z ambicjami, która chociażby remisem z Vive Tauronem pokazała, że potrafi walczyć. Mam nadzieję, że dzięki temu będę się dalej rozwijał, a swoją postawą na boisku pomogę w osiągnięciu dobrego wyniku w tym sezonie - powiedział Morawski dla oficjalnego serwisu płockiego klubu.Nowy bramkarz może wystąpić już w niedzielnym meczu ze Śląskiem. Początek spotkania o godz. 17 w hali przy ul. Twardowskiego.
O tej samej godzinie rozpocznie się w Elblągu mecz Pogoni Baltica ze Startem. Te dwa zespoły mają po 11 punktów, podobnie jak MKS Selgros Lublin, który w tygodniu wskoczył na pierwsze miejsce po wygranej z Zagłębiem Lubin. Pogoni do powrotu na pozycję lidera wystarczy remis w Elblągu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
