Droższa podróż pociągiem z Gryfina do Szczecina. Pasażerowie płacą więcej, bo trasa jest dłuższa, przez Dąbie

- Dlaczego mamy płacić za nieudacznictwo wspaniałej kolei skoro pociąg jedzie przez Dąbie nie z mojej winy.. dosyć że nie ma tygodnia aby się coś na torach nie rozkraczyło, to jeszcze wiecznie spóźnione a bilet miesięczny na trasie kosztował 263 złotych a teraz już 301 zł? - pyta pani Magdalena, internautka.

Z powodu remontu przeprawy nad Regalicą, podróżni nie mają wyboru i muszą jechać pociągiem przez Dąbie. O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy przewoźnika, czyli Polregio. Spółka wyjaśnia, że to nie podwyżka, a konieczność wynikająca z rozliczeń za przejechane pociągokilometry (jednostka miary pracy eksploatacyjnej linii kolejowej, odpowiadająca przemieszczeniu się jednego pociągu na dystansie jednego kilometra - przyp. red.).

- W związku z remontem pociąg jedzie trasą dłuższą, za korzystanie z której przewoźnik ponosi standardowe koszty dostępu do infrastruktury kolejowej i energii trakcyjnej, niemniej jednak w celu zrekompensowania podróżnym utrudnień spółka wystąpi do organizatora przewozów (czyli województwa zachodniopomorskiego) z wnioskiem o zastosowanie oferty specjalnej z obniżoną ceną za przejazd - czytamy w odpowiedzi zespół prasowy Polregio.

Bez szans na rekompensatę

Zapytaliśmy Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego, o to czy są możliwe rekompensaty dla pasażerów ze strony samorządu województwa jako organizatora przejazdów kolejowych w regionie? Urząd nie odpowiedział na nasze pytanie. Dowiedzieliśmy się za to, ile pieniędzy dokłada samorząd do przewozów kolejowych na trasie Gryfino-Szczecin. Mało tego urząd w sprawie cen biletów odsyła do Polregio.

- Zgodnie z wynegocjowaną i podpisaną umową o świadczenie usług kolejowych przewozów pasażerskich, zawartą z Polregio w 2020 roku Województwo Zachodniopomorskie dofinansowuje przewozy za każdy przejechany kilometr, czyli pociągokilometr pracy eksploatacyjnej. Dofinansowanie to jest formą rekompensaty wyrównującej operatorowi deficyt powstały w wyniku realizacji przewozów, gdyż przychody ze sprzedaży biletów pokrywają jedynie około połowy kosztów uruchamiania pociągów. W porównaniu do ubiegłego roku samorząd województwa przekazuje w 2023 roku na obsługę przewozów regionalnych o 20 mln zł więcej - wyjaśnia Łukasz Jucha z UMWZ. - W 2022 roku na trasie Szczecin-Gryfino uruchamiano 18 par pociągów, przejeżdżały w jedną stronę 24 km. Stawka wynosiło ok. 20 zł za kilometr. Dało to kwotę ok. 6,2 mln zł. W 2023 roku w związku z przebudową mostu w Szczecinie Podjuchach trasa pociągów kursujących w relacji Szczecin – Gryfino/Kostrzyn – Szczecin uległa wydłużeniu o 12 km w jedną stronę, co przełożyło się na odpowiednio zwiększony poziom dofinansowania wykonywanych przewozów ze strony samorządu województwa. Uruchamianych jest obecnie 13 par pociągów (efekt remontów), ale stawka wzrosła do 24,50 zł, co w konsekwencji zwiększa dofinansowane o ponad 2 mln zł, do kwoty blisko 8,3 mln zł. O wysokości cen biletów decyduje przewoźnik, czyli spółka Polregio.

Dlaczego pociągi z Gryfina jadą dłuższą trasą?

Przypomnijmy, że 25 stycznia stary most nad Regalicą został zamknięty. Prowadziła przez niego linia kolejowa nr 273 Wrocław Główny - Szczecin Główny. Pasażerowie jadący w kierunku Gryfina, Kostrzyna i Zielonej Góry jadą objazdem przez Szczecin Dąbie. Dlaczego budowa nowego mostu jest tak ważna? Przejazd pociągiem z Gryfina trwa obecnie 50 minut, zamiast 25 minut przed zamknięciem starego mostu. Dodatkowo zdarzają się opóźnienia pociągów.

Nad Regalicą powstaje nowa przeprawa. Wiemy, co obecnie dzieje się na placu budowy. Jak zapewnia wykonawca, prace prowadzone są zgodnie z harmonogramem.

- Dla budowy mostu wykonano roboty żelbetowe na przyczółku po stronie zachodniej oraz na filarze zachodnim rzeki Regalicy. Dla przyczółka wschodniego i filaru wschodniego wykonano posadowienie w postaci pali wielkośrednicowych. Na filarze wschodnim prowadzone są roboty związane z przygotowaniem do prac betoniarskich tj. montaż szalunków i zbrojenia - informuje Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimex S.A. - Dla budowy przyczółka wschodniego w lutym planowane jest rozpoczęcie rozbiórki kolidującej podpory mostu oraz przęseł stałych istniejącego mostu. W marcu chcemy rozpocząć scalanie konstrukcji nowego mostu, które będzie się odbywało na nasypie po zachodniej stronie rzeki.

Wykonawca planuje zakończenie prac do końca tego roku.