W związku ze spektakularną akcją Funkcjonariuszy oraz Urzędników w Polsce, sieć Dopalacze.com ogłasza zakończenie swojej działalności - czytamy na stronie Dopalacze.com
Wszystkie zamówienia internetowe złożone od dnia 1.10.2010, zostaną anulowane, a dokonane przelewy internetowe w najbliższym czasie zwrócone.
W kraju, w którym przyszło Państwu żyć, takie wartości jak wolność gospodarcza czy swoboda handlu przestały istnieć, co mieliśmy okazję zauważyć w ciągu ostatnich dni. Jesteśmy przekonani, że to dopiero czubek wielkiej góry lodowej. Sytuacji, w której na podstawie pomówień i braku jakichkolwiek dowodów, legalnie działająca firma musi ogłosić zamknięcie.
Mamy nadzieję, że cała ta farsa będzie dla wszystkich Państwa przestrogą, że Rząd RP jest zdolny do wszystkiego w imię podwyższenia swojego poparcia wśród społeczeństwa, odwracając jednocześnie uwagę od prawdziwych problemów - piszą właściciele strony.
A na koniec dodają "P.S. Do zobaczenia;)"
- Jest to bezprawna akcja skierowana przeciwko sklepom, które działały legalnie i nie sprzedawały żadnych produktów do spożycia - uważa właściciel jednego ze sklepów z dopalaczami działających na Pomorzu. (dane do wiad. red.). - To tak jakby zamknąć sklep z lakierami i farbami, bo klienci używają ich do odurzania się lub zamknąć stację paliw, bo ktoś zrobił koktail mołotowa.
Właściciel zapowiada walkę o odszkodowanie za bezprawne zamknięcie sklepu, który był jego jedynym źródłem dochodu.
- Nie mogę wejść do swojego sklepu, bo grozi mi za to do dwóch lat więzienia - mówi właściciel. - W środku jest towar, moje rzeczy osobiste. Muszę płacić dzierżawę, zus, pensję dla pracownika. Jestem zdruzgotany, moja sytuacja finansowa jest fatalna, a mam na utrzymaniu dwójkę dzieci.
Walkę o odszkodowanie zapowiadają wszyscy właściciele sklepów z dopalaczami, którzy już liczą straty. Twierdzą, że zamknięcie sklepów odbyło się z pogwałceniem prawa. Według sieci dopalacze.com, złą sławę dopalaczom zrobiły podróbki, po których zażyciu młodzi ludzie trafiali do szpitali, tłumacząc, że zażyli dopalacze.
"Właśnie tym sposobem takie niebezpieczne produkty trafiają do jednego "worka" z legalnie dostępnymi w sklepach produktami." - czytamy w specjalnym oświadczeniu na stronie dopalacze.com. I dalej, jakie z tego wynikną konsekwencje: "W następstwie przeprowadzonej w ostatnich dniach akcji prawie 1000 sklepów zostało wyłączonych z rynku, ponad pięć tysięcy pracowników pozostało bez pracy. Szacuje się, że przychody do budżetu państwa z tytułu opodatkowania obrotów tego typu produktów sięgają 600 mln zł rocznie. W następstwie działań polskich władz, przychody te przejmie podziemie narkotykowe".
Wczoraj skazano pierwszą osobę za handel dopalaczami.
Źródło: Strona dopalacze.com "umarła". Firma się nie żegna, pisze " do zobaczenia ;)"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?