Dolny Śląsk tuż za miedzą

Materiał informacyjny Kolei Dolnośląskich

Koleje Dolnośląskie to pierwszy, powołany od podstaw, przewoźnik regionalny w Polsce. Powołana do życia spółka w 2008 roku zaczynała od trzech pojazdów spalinowych. Obecna kadencja zarządu, z będącym u steru Damianem Stawikowskim, prezesem Kolei Dolnośląskich, to podwojenie pojemności floty przewoźnika kolejowego.

Koleje Dolnośląskie pojawią się na torach w województwie zachodniopomorskim, bo od tego lata przewoźnik zaczyna realizować pierwsze w swojej historii regularne połączenie z Dolnego Śląska do Świnoujścia. O otwarciu Dolnoślązakom kolejowego dostępu do morza, a mieszkańcom Szczecina – komfortowego dojazdu do stolicy Dolnego Śląska (żaden inny przewoźnik nie dojedzie bowiem na Dolny Śląsk szybciej niż Koleje Dolnośląskie), o łączeniu Dolnego Śląska z Bałtykiem, ale też o sytuacji na rynku kolejowym w Polsce rozmawiamy z Damianem Stawikowskim, prezesem Kolei Dolnośląskich.

Koleje z Dolnego Śląska... nad morzem?

Cezary Przybylski, marszałek województwa żartuje w wywiadach, że na Dolnym Śląsku mamy wszystko, poza morzem. Pół żartem, pół serio - wzięliśmy sobie tę wypowiedź do serca. A tak już całkiem poważnie: rozwijamy kolej, ale też jesteśmy częścią organizmu ogólnopolskiego. Dogęszczanie siatki połączeń wszystkich przewoźników powoduje, że więcej osób decyduje się na podróże koleją. Koleje Dolnośląskie oferują najszybsze z dostępnych obecnie połączeń z Wrocławia do Świnoujścia - czy też w drugą stronę: ze Świnoujścia i Szczecina na Dolny Śląsk. I widzimy po liczbie sprzedanych biletów, że to był trafiony pomysł.

Połączenie nie wygeneruje problemów z taborem potrzebnym do obsługi połączeń na Dolnym Śląsku?

W ostatnich latach kupiliśmy 31 pojazdów: sześć hybryd oraz 25 sztuk pięcioczłonowych pojazdów Elf2. Tymi zakupami praktycznie podwoimy liczbę miejsc siedzących w naszej flocie. Połączenie Wrocław - Świnoujście będzie realizowane Elfem 2, pojazdem polskiego producenta Pesa, który zaledwie kilka miesięcy temu zszedł z linii produkcyjnej w Bydgoszczy. Więc jednocześnie zwiększamy pracę eksploatacyjną na Dolnym Śląsku, a także jesteśmy gotowi na realizację takich projektów, jak pociąg w relacji Świnoujście - Wrocław.

Dolnoślązacy cieszą się z tego, że ich regionalny przewoźnik zawiezie ich także nad morze, ale czy liczycie również na podróżnych zmierzających na Dolny Śląsk z województwa zachodniopomorskiego?

Ależ oczywiście! Zapraszamy serdecznie na Dolny Śląsk pociągiem Kolei Dolnośląskich - można nim komfortowo dojechać w niedzielne popołudnie do Wrocławia, a wrócić po tygodniu w sobotę. Mamy niezliczoną masę zabytków na Dolnym Śląsku, do których w zdecydowanej większości zawiozą nas pociągi Kolei Dolnośląskich. Pokonujemy jako przewoźnik po Dolnym Śląsku 12 mln kilometrów. To ogromna praca eksploatacyjna, bo są województwa, które zlecają cztery razy mniej pracy. Ale my widzimy efekty tego działania, bo coraz więcej osób decyduje się na podróż koleją do pracy czy na weekend. Kolej jest szybsza i łatwo dostępna na Dolnym Śląsku. Na niektórych szlakach pociągi kursują praktycznie co 30 minut, a takie zagęszczenie siatki połączeń przyciąga do nas coraz więcej pasażerów. Ostatnio świętowaliśmy 100 mln pasażerów w naszych pociągach - ale przyrost rośnie nieproporcjonalnie szybciej, w porównaniu do zwiększonej pracy eksploatacyjnej.

Można prosić jaśniej?

To opowiem o tym na przykładach. Dolny Śląsk jest spadkobiercą gęstej siatki kolejowej. Wiele linii wyłączono jednak z eksploatacji na przełomie wieków. Ogólnopolski zarządca sieci uznał, że są “nierentowne”. Problem w tym, że kolej działa jak krwioobieg, i odcinając te mniejsze kanały osłabiliśmy najważniejsze szlaki pod względem potoków pasażerskich. Tę tendencję odwraca obecny Zarząd Województwa Dolnośląskiego, gdzie koalicja Bezpartyjnych Samorządowców i Prawa i Sprawiedliwości doprowadziła m.in. do tego, że to województwo, a nie PKP PLK jest zarządcą coraz liczniejszych, lokalnych linii kolejowych. I województwo, po odtworzeniu zamkniętych przez lata linii zleca nam kursy do Bielawy, Chocianowa czy Trzebnicy. A my w ten sposób "zasilamy” krwioobieg i sprawiamy, że kolej w całym województwie staje się dostępną i naturalną wręcz formą transportu. Bo nie tylko zwiększamy liczbę kierunków, ale uruchamiając je zagęszczamy siatkę połączeń na najważniejszych liniach.

W innych województwach praca eksploatacyjna, a więc liczba kilometrów pokonywanych przez regionalnych przewoźników, często nie zmienia się od lat...

My oczywiście obserwujemy sytuację w kraju i jesteśmy w kontakcie z innymi przewoźnikami. Ale też proszę pamiętać, że tuż za granicą mamy Czechów, z – moim zdaniem obok Szwajcarii - najlepszą siecią kolejową w Europie. I to do nich staramy się równać, bo taki cel przed nami postawiły władze województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński