MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa zaskoczyła Chemik skutecznym atakiem

Rafał Kuliga
Chemik Police coraz bliżej finału.
Chemik Police coraz bliżej finału.
Chemik Police wygrał oba spotkania we własnej hali z Tauron Dąbrowa Górnicza i jest coraz bliżej awansu do finału. W najbliższy weekend rywalizacja przeniesie się na parkiet przeciwniczek.

W trakcie sezonu zasadniczego zespół Tauronu miał mnóstwo problemów. Zmienił się trener, kilka siatkarek leczyło kontuzje, zespół spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jednak końcówka wyglądała korzystniej, a oba spotkania w półfinale solidnie, zaskakująco solidnie. Przyjezdne grały bardzo ambitnie. Szczególnie w obronie, dzięki czemu miały sporo okazji do wyprowadzenia kontr. I w tym aspekcie tkwił klucz do zwycięstwa Chemika. Jeśli dąbrowianki były w stanie sforsować blok, to szybko gra się wyrównywała. Stąd też dwa zwycięskie sety, które Tauron wyrwał rywalkom w dwumeczu. Najskuteczniejsza w ataku z piłek sytuacyjnych była Katarzyna Zaroślińska. Najlepiej punktująca ligi jest leworęczna i ustawienie, a w zasadzie dostosowanie bloku do jej specyficznego ataku, nie było łatwe. Poza tym jest mocno zbudowana fizycznie i potrafi siłowo przełamać blok lub minąć go ze sporą precyzją. Zaskakująco spisywały się również lewoskrzydłowe, które pokazały duże doświadczenie. Brazylijka Welissa Gonzaga "Sassa" i Elżbieta Skowrońska kończyły kluczowe piłki, dobrze uzupełniając Zaroślińską.

Jednak nie zawsze było im tak łatwo. Policzanki znane są ze swojego atomowego ataku ze skrzydeł i najlepszego bloku w Orlen Lidze. I tym drugim elementem znacznie przewyższały rywalki. W poniedziałkowym spotkaniu Chemik zdobył 16 punktów blokiem, to aż dziewięć więcej od przeciwniczek. Katarzyna Mróz, środkowa Chemika, sama zapunktowała w tym elemencie osiem razy, czyli o raz więcej jak wszystkie siatkarki z Dąbrowy.

Drugi element, w którym zmarnowały swój potencjał podopieczne Nicoli Negro, to gra środkiem. Rozgrywająca ma do swojej dyspozycji doświadczoną Eleonorę Dziękiewicz i skoczną Rachel Adams. Ozge Cemberci jednak za rzadko, szczególnie jak na szczelny blok policzanek, korzystała z krótkiej. Z drugiej strony wyglądało to znacznie lepiej. Środkowe z Polic zdobyły łącznie 24 oczka, czyli wygrały prawie jeden set. To na prawdę dobry wynik.

Podsumowując, półfinałowe przeciwniczki nie odstają od Chemika w ataku. 68 procent zdobytych oczek przez dąbrowianki pochodzi z tego elementu. Jednak w pozostałych, szczególnie bloku i serwisie, widać wyraźną różnicę. Żeby dostać się upragnionego finału Chemik musi wygrać już tylko jedno spotkanie. W takiej sytuacji warto spojrzeć na drugą parę półfinałową, a tam walka jest bardziej wyrównana. Impel Wrocław wygrał gładko z Atomem Sopot pierwszy mecz 3:0 i wydawało się, że tym samym udowodnił swoją siłę. Jednak dzień później przegrał 2:3. Teraz rywalizacja przenosi się do Wrocławia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński