Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąb im. asp. Policji Państwowej Stanisława Sikory będzie rósł przy Szkole Podstawowej nr 18 w Szczecinie

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Wideo
od 16 lat
- To dla mnie wzruszająca uroczystość, która ożywiła falę wspomnień - przyznał 83-letni Romuald Sikora podczas sadzenia Dębu Pamięci poświęconego jego ojcu, Stanisławowi Sikorze asp. Policji Państwowej zabitemu przez NKWD w Twerze. Żywy pomnik rośnie przed Szkołą Podstawową nr 18 przy ul. Komuny Paryskiej w Szczecinie.

Honorowym gościem uroczystości będącej kontynuacją akcji Ocalić od Zapomnienia był syn zamordowanego policjanta, Romuald Sikora. Zaskoczyła go obecność oficjeli, wojewody zachodniopomorskiego, dyrektora szczecińskiego oddziału IPN, przedstawicieli Stowarzyszenia Katyń, Kuratora Oświaty...

- Myślałem, że się spotkam z młodzieżą - wyznał.

Podczas swojego wystąpienia podziękował za uczczenie ojca.

- Kiedy zamordowano tatę miałem 6 lat. Niewiele z tego okresu pamiętam. Ale nie zapomnę... - Tu przerwał wzruszony. Nie mógł już dalej mówić. - Dziękuję - zakończył.

Stanisław Sikora urodził się w 1905 r. w Młynowie na Wołyniu. W 1939 r., kiedy wybuchła wojna, pełnił służbę jako starszy posterunkowy w miejscowości Kobyla. Po agresji ZSRR na Polskę został aresztowany i osadzony w obozie specjalnym NKWD w Ostaszkowie. Stąd zdążył wysłać do rodziny dwie karty pocztowe i list. W kwietniu 1940 r. został zastrzelony strzałem w tył głowy. Spoczywa w Miednoje. Pośmiertnie został awansowany do stopnia aspiranta. Żona również została wówczas zatrzymana - Rosjanie zesłali ją do Kazachstanu. Razem z dziećmi wróciła do Polski w 1946 r. i osiedliła w Szczecinie.

- Zbrodnia katyńska, to nie tylko mord na polskiej inteligencji, patriotach, którzy wiernie służyli ojczyźnie - powiedział podczas uroczystości Krzysztof Męciński, dyrektor szczecińskiego oddziału IPN. - To również tragedia ich rodzin, dla których byli mężami, dziećmi, ojcami...

- Tak naprawdę w Katyniu popełniono dwie zbrodnie - przypomniał. - Pierwszą, w lesie, gdzie dokonano zbrodni na 22 tys. polskich obywateli. A drugą na pamięci o nich, przypomnijmy, do 1989 r. nie można było o nich głośno mówić.

Dwumetrowy dąb został posadzony na ogródku przed Szkołą Podstawową nr 18 przy ul. Komuny Paryskiej w Szczecinie. Jak przypomniał dyr. Męciński Dębów Pamięci jest już posadzonych w Zachodniopomorskiem ponad 30.

- Takie akcje powinny trwać dopóki nie posadzimy ostatniego dębu, by uhonorować wszystkich naszych bohaterów - stwierdził Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. - Gdyby żyli, Polska wyglądałaby inaczej. Zostali wyrwani z części polskiego serca. Dziś przywracamy ich pamięć. Sadząc dęby (symbol długowieczności) przy szkole, ale jednocześnie w przestrzeni publicznej, dajemy sygnał, że nie zapomnimy!

Po części oficjalnej, w szkole odbyła się uroczysta akademia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński