MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czekają na parking od jesieni

Monika Stefanek
Pan Edmund Napierski (na zdjęciu z wnukiem Kubą) też musiał zaparkować swoje auto w innym miejscu. Parking może być zamknięty jeszcze przez dwa tygodnie.
Pan Edmund Napierski (na zdjęciu z wnukiem Kubą) też musiał zaparkować swoje auto w innym miejscu. Parking może być zamknięty jeszcze przez dwa tygodnie. Andrzej Szkocki
Jesienią ub. roku przed blokiem przy ul. 26 Kwietnia 5-13 wybudowano parking. Mieszkańcy przez jakiś czas korzystali z niego bez przeszkód.

Od soboty parkingu pilnuje firma ochroniarska, która uniemożliwia stawianie aut w tym miejscu.

Mieszkańcy się złoszczą. Miejsc parkingowych na osiedlu Przyjaźni jest mało, a teraz sytuacja jeszcze się pogorszyła.

- Na takim osiedlu, jak nasze, każde miejsce parkingowe jest cenne - mówi Edmund Napierski, lokator bloku. - Po co ten parking, skoro nie można stawiać tu samochodów?

Pilnują przez całą dobę

Firma ochroniarska stoi od soboty dzień i noc. Jak tylko ktoś wyjedzie z parkingu (wcześniej auta parkowały tu bez przeszkód), ustawiane są drewniane palety, blokujące wjazd. Teren został ogrodzony taśmą. Między kierowcami a ochroniarzami dochodzi do sprzeczek.

- Część mieszkańców jest wyrozumiała, ale wielu złości się na nas. A to przecież nie my odpowiadamy za tę sytuację - powiedział nam jeden z ochroniarzy. - Staramy się to ludziom tłumaczyć, ale przynosi to różny skutek.

Ochroniarzy wynajął wykonawca parkingu. Mają pilnować, by był on pusty, do czasu odbioru inwestycji. Ludzie dziwią się, że choć parking stoi od jesieni, to dopiero teraz ktoś zakazał stawiania tu aut.

Stracili cierpliwość

- Na początku ludzie tu nie parkowali, ale w końcu się zniecierpliwili. Ile można czekać? - pyta pan Jan (nazwisko do wiadomości redakcji). - Czy tak drobna inwestycja musi aż tyle czasu czekać na odbiór? Przecież parking jest do parkowania, a nie do tego, by stał pusty. Znalezienie po południu wolnego miejsca już teraz graniczy z cudem. Trzeba jeździć kilka razy dookoła bloku, żeby zaparkować.
Taka sytuacja może potrwać nawet dwa tygodnie. Parking czeka bowiem na kontrolę inspektorów Powiatowego Nadzoru Budowlanego.

- Przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie, inspektorzy muszą obejrzeć parking. Nie dziwię się mieszkańcom, którzy złoszczą się, że nie mogą przed blokiem zaparkować. Nic na to jednak nie poradzimy, takie są przepisy - mówi Andrzej Sperczyński, kierownik administracji osiedla "Lewobrzeże" Spółdzielni Mieszkaniowej "Dąb" w Szczecinie. - Podczas oględzin parking musi być pusty. W przeciwnym wypadku groziłaby nam kara.

Trzeba czekać

Oględziny parkingu zaplanowano na dzisiaj. Nie oznacza to jednak, że w przypadku pozytywnej opinii inspektorów, kierowcy od zaraz będą mogli stawiać tu swoje auta.
- Inspektorzy mają 2 tygodnie na wystawienie pozwolenia na użytkowanie - wyjaśnia kierownik administracji. - Dopiero, kiedy otrzymamy je na piśmie, parking zostanie udostępniony mieszkańcom. Postaramy się, aby stało się to jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński