Coraz większe ceny za wodę. To już przesądzone, znamy stawki na kolejne trzy lata. SZCZEGÓŁY

W czwartek Wody Polskie ogłosiły taryfę opłat szczecińskich wodociągów za dostarczenie wody i ścieków w Szczecinie i kilku gminach ościennych na lata 2022-2024. Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który proponował nieznacznie wyższe ceny nie odwoła się już od tej decyzji. Jak ustaliliśmy terminy do wniesienia sprzeciwu minęły. Według ZWiK podwyżki są niezbędne, bo koszty produkcji wody rosną mimo inwestycji spółki w samowystarczalność (m.in. budowa farmy fotowoltaicznej). Te koszty to m.in. wzrost cen energii, spłata kredytów z programu Poprawa Jakości Wody w Szczecinie, amortyzacja urządzeń.

Obecnie za wodę i ścieki szczecinianie płacą 11,92 zł /metr sześcienny (woda 4,95 zł brutto, ścieki 6,97 zł).

• W 2022 r. cena wzrośnie do 12,21 zł za metr sześcienny (5,07 zł woda, 7,14 zł ścieki).
• W 2023 r. do 12,34 zł/m sześć. (woda 5,09zł, ścieków 7,25 zł).
• W 2024 r. do 12,57 zł/m sześć. (woda 5,18 zł, ścieki 7,39 zł).

We wtorek radni Szczecina zdecydują o kolejnych podwyżkach. M.in. podatku od nieruchomości. Prawie na pewno droższe będą czynsze w mieszkaniach komunalnych (na razie nie wiadomo kiedy projekt się pojawi), bo podwyższony został tzw. wskaźnik odtworzeniowy metra kwadratowego. W kolejce na decyzję czekają jeszcze m.in. czynsze w lokalach usługowych.

Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak podwyżka opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Byłaby już czwarta w ciągu trzech lat. Osoby mieszkające w zabudowie wielorodzinne, które rozliczają się według zużycia wody (a przypomnijmy, że cena wody wzrasta w przyszłym roku) miałyby zapłacić od stycznia 2022 r. 9,30 zł za każdy metr zużytej wody (obecnie 8,80 zł, wcześniej 7,5 zł). W zabudowie jednorodzinnej wywóz śmieci będzie kosztował 105 zł miesięcznie (obecnie 99,90 zł). Ci, którzy nie segregują odpadów zapłacą więcej.

Według władz miasta, podwyżka jest konieczna bo system gospodarowania odpadów nie spina się finansowo. Pomysł skrytykowali już radni PiS, ale i w samej koalicji nie ma jednomyślności.

- Jestem otwarty na dyskusję, ale stoimy przed dylematem: albo podwyżki, albo zabieramy pieniądze z wydatków na inny cel - powiedział w piątek Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.