Co powstanie w miejscu Neptuna? Nikt nie chce kolejnego klocka

Nowoczesny wieżowiec, tereny rekreacyjne z fontannami, a może kolejna powierzchnia handlowa? Wciąż nie wiemy, co powstanie w miejscu byłego hotelu Neptun.

Teren obecnie jest straszakiem i trwają dyskusje na temat, czy nie powstanie tam kolejny, kwadratowy budynek Galaxy, który oszpeci centrum miasta.

- Cieszę się, że jest takie zainteresowanie naszym projektem. Opinie i informacje mieszkańców z pewnością są bardzo ciekawym materiałem do dalszej analizy, który z pewnością będzie w jakimś stopniu stanowił przyczynek do dyskusji o ostatecznym kształcie inwestycji - mówi Wojciech Gepner z firmy Echo Investment.

- Naszym głównym założeniem jest zrealizowanie takiego obiektu, który przede wszystkim zapewni komfort jego użytkownikom - najemcom oraz ich klientom.

Współczesna architektura komercyjna realizuje z jednej strony cele ekonomiczne, a z drugiej odpowiada na zapotrzebowanie społeczne.

Przedstawiciel Echo twierdzi, że są różne gusta i o nich się nie rozmawia.

- Kwestie estetyczne są zawsze sporne, gdyż zawsze pozostanie grupa osób nastawiona nieprzychylnie do ostatecznie przyjętego rozwiązania - kontynuuje Gepner. - Architektura realizuje wizję projektanta, ale jest determinowana przez cele i istniejące uwarunkowania. Dla tego stanowi proces, który nie może być zarządzany w sposób demokratyczny.

Biurowiec? Chyba nie

W ostatniej naszej publikacji przedstawialiśmy wizję profesora Uniwersytetu Szczecińskiego Alberto Lozano Platonoffa. Słusznie zauważył, że na wybudowaniu biurowców nie skorzystaliby tylko inwestorzy, ale również miasto. Zmniejszyłoby się dzięki temu bezrobocie.

- Śródmieście, w którym umiejscowione jest CH Galaxy spełnia przede wszystkim funkcje mieszkalno-usługowe - mówi profesor. - Przestrzeń taka idealnie nadaje się na przestrzeń biurową, a widok na park na Odrę z ostatnich kondygnacji tego kompleksu sprawi, iż będą to najbardziej pożądane przestrzenie do pracy. Ważne, by w nowym skrzydle rozwinęła się działalność rozrywkowa. Istotne, by uliczki nie zamieniać na pas drogowy, a pozostawić je dla pieszych. Mając te narzędzia spowodujemy naturalny tran sfer ludzi pomiędzy głównymi atrakcjami turystycznymi miasta, a największym centrum rozrywkowohandlowym.

Właściciele wciąż nas przekonują, że nie są do końca zdecydowani, co tam powstanie.

Koncepcje są różne. Z tego, co mówią łatwo można wywnioskować, że jednak nie będzie to biurowiec.

- O funkcji decyduje rynek, czyli szczecińscy przedsiębiorcy, którzy uznają, że chcą być w tym obiekcie, a o formie architekt wraz z właścicielem. Celem rozbudowy Galaxy jest poszerzenie płaszczyzny współpracy na linii najemca - klient lub bardziej dosłownie: szczecińscy przedsiębiorcy - mieszkańcy Szczecina i regionu. Takie możliwości daje istniejący obiekt handlowy. Z opinii jego użytkowników wynika, że spełnia on wymagania obydwu stron, natomiast powiększenie jego możliwości jest kwestią równie oczekiwaną jak perspektywiczną - mówi Gepner.

- Trwają prace nad koncepcją architektoniczną i programem funkcjonalnym, które prowadzone są w ścisłej współpracy z architektem miejskim, biurem planowania przestrzennego i pozostałymi służbami prezydenta Szczecina. Ich efekty zostaną zaprezentowane w nadchodzących tygodniach. Jesteśmy przekonani, że wypracowana koncepcja architektoniczna spotka się z akceptacją zarówno specjalistów jak i wrażliwych na piękno mieszkańców miasta i regionu.

Nie dla Galaxy bis

Architekt Anna Dąbrowska obawia się jednego, by wolna przestrzeń nie została wypełniona kolejną agresywną i mało atrakcyjną bryłą przypominającą Galaxy.

Gdyby mogła decydować, byłaby zwolenniczką stworzenia w tym miejscu placu, gdzie można spędzić wolny czas z rodziną - niekoniecznie na zakupach. Ewentualnie warto dać ponieść się fantazji i stworzyć hotel o ciekawej architekturze.

- Właściciel kupił teren z Neptunem od razu z zamiarem wyburzenia hotelu i budowy Galaxy bis. Zdecydowano o wszystkim bez nas, architektów. Zresztą kolejny już raz - mówi Dąbrowska. - Nikt z nami nie konsultował sposobu zagospodarowania tej cennej dla mieszkańców miasta przestrzeni. Możemy teraz snuć nasze wizje, które zostaną w sferze niezrealizowanych. Jest to miejsce bardzo ciekawe ze względu na swoje położenie. Z jednej mamy duży kompleks zieleni - park Żeromskiego, z drugiej centrum handlowe. Moim zdaniem powinien tu powstać szeroki pasaż pieszy z punktami handlowymi. Również, ale i przede wszystkim atrakcyjne miejsce spotkań mieszkańców i prezentacji kulturalnych wyposażone w kawiarenki i inne ciekawe punkty gastronomiczne, z których mogliby korzystać także pracownicy okolicznych biur i usług.

Internauci (nie)wierzą Echo

Kolejny raz głos w dyskusji zabrali użytkownicy portali www.mmszczecin.pl oraz www.gs24.pl. Z niej można wywnioskować jedno: szczecinianie mają już dosyć galerii handlowych.

To, co obecnie stoi, w zupełności wystarczy. - Błagam! Już widzę oczami wyobraźni te sklepy świecące pustkami. W tym miej scu powinien powstać bardzo wysoki budynek z pomieszczeniami biurowymi - napisała Helga. - Na dole może być handel, gastronomia itd. Mogą być i te uliczki dla pieszych i ławeczki, fontanienki i pierdółki. Przyda się to szczególnie ze względu na ilość osób pracujących w tej okolicy. Pracownicy okolicznych biur będą mieli gdzie zjeść i posiedzieć w przerwie.

Kolejny Internauta jest przekonany: na nic okazałego nie możemy liczyć.

- Na 99,9 procent postawią kolejnego klocka, bo to im się opłaci. Po co im stawiać jakiś drogi wysokościowiec, zwłaszcza, że powierzchni biurowej u nas ostatnio przybywa i nie wiadomo czy znaleźliby chętnych na wynajem. A galeria handlowa jest bezpieczną i dochodową inwestycją, bo ludzie i tak przyjdą.

Są jednak i tacy, co wierzą we właścicieli terenu. Są przekonani, że nie będziemy musieli się wstydzić.

- Echo to jednak jeden z najbogatszych deweloperów w Polsce. Wiadomo, że inwestycja nie musi być piękna tylko ma przynosić zyski i każdy myślący człowiek na ziemi myśli w ten sposób wykładając własne pieniądze! - pisze Assam.

- A co tam postawią? Tego nie wiemy i nie mamy na to wpływu pisząc takie głupoty jak powyższe wpisy...

Zostaje tylko wiara w kierownika projektu, któremu została powierzona ta inwestycja. Jego wiedza na temat potrzeb Szczecina i siła przebicia w czasie przekonywania zarządu spółki, żeby zbudować coś naprawdę imponującego, zaskakującego, a może nawet futurystycznego. W tym miejscu tego brakuje.

Osobiście trzymam kciuki za pomysły ludzi z Echo i nie tracę wiary w to, że jakiś wielki projekt nie wypali. To w końcu miasto, o którym National Geographic pisało, że ma jeden z największych potencjałów inwestycyjnych w Polsce.

Słowa te stara się potwierdzić ST520 przytaczając pewne dane. - Odwiedziny zagranicznych turystów w Polsce: Warszawa 1,45 mln ludzi, Szczecin i województwo 1,35 mln, Kraków i województwo 1,35 mln, Wrocław i dolnośląskie 0,95 mln, Gdańsk i województwo 0,8 mln - podaje.

- Szczecin jest potęgą turystyki przyjazdowej. Goście spędzają u nas maksymalnie dwa dni. Przyjeżdżają Niemcy na zakupy, ale też Szwedzi, Duńczycy. Odwiedzają nas głównie turyści zmotoryzowani. Kolejna galeria, szczególnie w tak dobrej lokalizacji zadziała na 100 procent. Musi być jednak wizualnie bardzo atrakcyjna. Ster, czyli blaszak na Gumieńcach jest OK dla mieszkańców byłej NRD, jako szybki wypad po kiełbaski na grilla i ziemniaki. Jakoś nie wierzę w zlecenie projektu architektowi ze światowej czołówki, a właśnie porywający projekt podniesie rangę realizacji.