- To jest Azja, a nie środek Europy - mówi zdenerwowana pani Kasia pokazując okna domu pokryte grubą warstwą kurzu i drobin piachu. - Traktują naszą ulicę jak darmowy Parade Platz.
Niechciana inwazja
Ulica jest krótka. Stoi przy niej zaledwie 20 domów jednorodzinnych. Dochodzi do granicy z gminą Dobra Szczecińska. Po drugiej stronie, w gminie Dobra powstaje osiedle 150 domków.
- To zaczęło się już w 2001 r., kiedy tu była tylko droga osiedlowa - opowiada Grażyna Iwanowska-Mądry, mieszkanka ulicy Zaściankowej. - Później położono na niej asfalt i zaczęły po niej kursować samochody ciężarowe na plac budowy w Dobrej.
Już dawno protestowali
Mieszkańcy od początku protestowali przeciwko tej swoistej inwazji. Interweniowali wielokrotnie u władz Szczecina, ale bez skutku. Grozili nawet samoistną blokadą drogi, ale i to nie przekonało magistratu.
- Po wielu naszych interwencjach Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego postawił na końcu ulicy zaporę zamykaną na klucz - mówi pani Grażyna. - Odetchnęliśmy, ale nie na długo. Jednemu z właścicieli domków to się nie spodobało. Miał "przebicie" w ZDiTM i zaporę zlikwidowano mimo protestów pozostałych mieszkańców.
Pani Grażyna liczy, ile codziennie przejeżdża tędy aut.
- Nie uwierzy pan - mówi - ale przed południem, w ciągu godziny liczba ta dobija setki.
Ulica tonie w błocie
Inwestorzy na placu budowy domków jednorodzinnych w Dobrej mają wyznaczony dojazd od ul. Parkowej. Prawie nikt z niego nie korzysta. Wybierają ulicę Zaściankową. Jest wyasfaltowana a dojazd ze Szczecina jest znacznie krótszy i wygodniejszy.
- Kiedyś ówczesny wiceprezydent Grabiec powiedział mi, że postawi tam budkę ze strażnikiem - opowiada Janusz Fert, przewodniczący rady osiedla Krzekowo-Bezrzecze.
ZDiTM postawił jedynie betonowe półkule w poprzek ulicy, ale w taki sposób, że każdy pojazd może między nimi swobodnie przejechać.
- Nasza ulica była cicha, czysta, spokojna, a później zmieniono ją w piekło - mówi pani Wiesława. - Gdy pada deszcz, cała tonie w błocie nawiezionym przez ciężarówki, a gdy susza, okna są zalepione pyłem, który wszędzie się wciska.
Wiceprezydent obiecuje
Mieszkańcy spotkali się z wiceprezydentem Beniaminem Chochulskim.
- Po kilku godzinach obiecano nam, że postawią dwa znaki. Na początku ulicy informacyjny, że jest to droga bez przejazdu i na końcu zakazujący ruchu w obu kierunkach. Mam jednak wątpliwości, czy i kiedy to się stanie. Już siedem lat każda władza obiecuje nam, że zareaguje, a później zmienia zdanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?