Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie. W pierwszym secie Chemik utrzymywał przewagę 4-5 punktów, aż do czasu wziętego przez trenera gospodyń, Nicolę Negro przy stanie 15:20. Jego uwagi pozwoliły siatkarkom z Dąbrowy Górniczej podźwignąć się i zmusić do błędów policzanki. W dwóch ostatnich akcjach Anna Werblińska trafiała w aut i zespół skazywany na pożarcie prowadził w setach 1:0.
Na pierwszą przerwę techniczną w drugim secie oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Ślązaczek 8:5. Pierwszy krytyczny moment w tym meczu przetrwał Chemik i wygrał tę partię do 18.
Gdy wydawało się, że policzanki pójdą za ciosem, znów do pracy wzięły się ambitne gospodynie. Świetnie w tym okresie meczu spisywała się Katarzyna Zaroślińska, która regularnie punktowała. Trzeci set dla Dąbrowy Górniczej.
Chemik stanął pod ścianą, Aby uniknąć czwartego meczu w sobotę, policzanki musiały wygrać kolejną partię. Po niezwykle zaciętym secie, zakończonym zdobytym punktem przez Małgorzatę Glinkę-Mogentale, kibice i oba zespoły szykowali się na tie-break.
W nim gospodynie zaprzepaściły świetny początek i trzypunktowe prowadzenie. Zawodniczki Chemika zachowały jednak zimną krew i wygrały 15:11.
Najlepszą zawodniczką meczu wybrano Annę Werblińską.
Rywalem Chemika w meczach o mistrzostwo Polski będzie zwycięzca pary: Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław. Aktualnie w tej rywalizacji jest remis 1:1.
Awans do finału oznacza dla Chemika pewne miejsce w przyszłorocznej Lidze Mistrzyń.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 2:3 (26:24, 18:25, 25:19, 22:25, 11:15)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?