Choć Chemik rozpoczął mecz od mocnego uderzenia, szybko przekonał się, że tempo i jakość na europejskiej arenie są wyższe niż w Orlen Lidze. Każda pomyłka mistrzyń Polski była surowo karana przez siatkarki Liu Jo Nordmeccanica Modena. W środkowej części pierwszego seta Włoszki wypracowały sobie przewagę, której pilnowały do stanu 25:21.
W drugim secie Modena zwyciężyła na przewagi 28:26. Broszką meczu były pościgi Włoszek. W trzech partiach otwierających mecz Modena niwelowała dużą stratę do Chemika. Kiedy przechodziła do ofensywy, świetnie funkcjonowały jej blok oraz atak.
Po dwóch przegranych setach Chemik wygrał kontaktowego, ale tylko podrażnił rywalki, które w czwartej partii dokonały demolki 25:13.
- W tym meczu Włoszki były lepsze, a my nie zaprezentowałyśmy się tak jak zamierzałyśmy. Wciąż więcej spotkań jest jednak przed nami niż za nami. Dotychczas lepiej zaczynałyśmy Ligę Mistrzyń niż kończyłyśmy. Trzymamy się tego, że w tym sezonie będzie odwrotnie - powiedziała Aleksandra Jagieło, kapitan Chemika.
Porażka 1:3 z Liu Jo Nordmeccanica Modena to trzecia z rzędu Chemika u siebie z klubem z Włoch. W poprzednich sezonach w Azoty Arenie triumfowały siatkarki Unendo Yamamay Busto Arzisio i Pomi Casalmaggiore. Zarazem 15 grudnia skończyła się passa dominatorek, które nie przegrały od lutego.
- Po meczu jest niedosyt, ale zarazem nadzieja, że szybko wrócimy na odpowiednie tory. Przegrałyśmy dopiero pierwszy mecz w sezonie, który pokazał nam gdzie mamy braki i nad czym musimy popracować - dodała Anna Werblińska, przyjmująca Chemika Police.
Chemik Police - Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena 1:3 (21:25, 26:28, 25:21, 13:25)
Chemik: Wołosz, Jagieło, Smarzek, Bednarek-Kasza, Veljković, Zaroślińska, Krzos (l.) oraz Bełcik, Werblińska, Montano
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
