Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brazylijczycy są głodni piłki

Not. Michał Sarosiek, 20 marca 2006 r.
Grzegorz Matlak powiedział po meczu:

- Bardzo dobrze grało mi się w sobotę po ponadtrzymiesięcznym rozbracie z piłką i leczeniu kontuzji. Na pewno mam jednak drobne braki - to oczywiste po takim czasie bez treningów. Nie mam tu na myśli nawet kondycji, a raczej taktykę.

Porozmawiam o tym z trenerem Panikiem, bo chcę jak najszybciej stać się pełnowartościowym ogniwem w zespole, do którego chcę się wkomponować. Już teraz jednak bardzo dobrze grało mi się z kolegami, którzy wiedzą na czym polega futbol. Jestem z drużyną i widzę, że Brazylijczycy są głodni piłki i nauki. Zdaję sobie sprawę, że ciężko mi będzie wskoczyć do podstawowego składu. Mamy naprawdę bardzo dobrych piłkarzy i również zmienników.

Zespół jest bardzo wyrównany, podparty jednocześnie wyróżniającymi się filarami. W ŁKS-ie przeciwko nam też zagrało kilku niedawnych portowców. Na boisku nie było jednak sentymentów - walczyliśmy twardo. Kolegami jesteśmy po meczu, poza boiskiem. Taki jest futbol, że raz gra się w jednej drużynie, a potem w innej. Cieszę się, że wytrzymałem drugą połowę spotkania i wszystko jest z moim zdrowiem w porządku, choć...nie chcę zapeszać.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński