Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramka Charlesa Nwaogu dla Portowców. Trener Skowronek na razie nie ocenia

Michał Bartnicki
Charles Nwaogu
Charles Nwaogu
Podczas wczorajszego sparingu z Drawą Drawsko testowanych było aż sześciu zawodników.

Pogoń Szczecin w eksperymentalnym składzie wygrała 2:1 po golach Charlesa Nwaogu oraz Kamila Zielińskiego, którego trafienie było wisienką na torcie. Młody snajper w 16. minucie przyjął zagraną przez Takuyę Murayamę piłkę i zza pola karnego uderzył technicznie w samo okienko bramki strzeżonej przez Michała Kaczmarczyka. W spotkaniu zagrał Nwaogu, który na początku września rozwiązał kontrakt z Arką Gdynia po niewykorzystanym rzucie karnym w pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz. Nigeryjczyk nie był pierwszą opcją do wykonania jedenastki, jednak zlekceważył zalecenia trenera i postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość.

- Mam za sobą bardzo trudny czas, bo nie było to dla mnie łatwe - powiedział Nwaogu. - Potrzebuję czasu, aby wrócić do formy. Po pierwszej połowie robiłem wszystko, aby wytrzymać kondycyjnie.
Snajper robił dużo szumu pod bramką Drawy, ale nie przynosiło to korzystnego skutku. Większość piłek przez niego przyjmowanych odskakiwała mu na kilka metrów. Najlepszym tego przykładem jest akcja w 60. Minucie, kiedy to Mateusz Sobolczyk ruszył lewym skrzydłem i podał piłkę do Murayamy. Japończyk przepuścił futbolówkę między nogami, ale Nigeryjczyk źle ją przyjął i niepotrzebnie wdał się w drybling. Nwaogu wpisał się na listę strzelców w 25. minucie. Snajper wykończył dobrą akcję Szymona Kapelusza, który, w towarzystwie dwóch obrońców, oddał strzał, który obronił golkiper, ale przy dobitce Nwaogu nie miał szans.

Dużo lepiej prezentował się wspomniany Murayama. Dobrze współpracował z Sobolczykiem i kilka jego zagrań wywołało aplauz u zgromadzonych kibiców. Determinację, szybkość i wolę walki Japończyka docenił również trener Artur Skowronek.

- Na oceny przyjdzie czas, bo niedługo trzeba podjąć decyzję odnośnie testowanych piłkarzy - przyznał Skowronek. - Dwóch zawodników zrobiło na mnie wrażenie, a jednego będziemy dłużej obserwować. Murayama jest bardzo szybkim graczem i po wtorkowych badaniach motorycznych okazało się, że ma jeden z najlepszych wyników. Umiejętności ma spore.

W obronie testowani byli Krzysztof Michalak oraz Tomasz Wisio. Lepsze wrażenie po sobie pozostawił Michalak, który w drugiej połowie został przesunięty na lewą obronę i często włączał się w akcje ofensywne. Mały kamyczek do ogródka można wrzucić Michałowi Kojowi, który wszedł w drugiej połowie i wraz z Sebastianem Rudolem nie upilnował Marcina Dymka, który zdobył gola na 2:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński