Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boją się o pracę

Marek Rudnicki, 18 listopada 2005 r.
Pracownicy boją się o swoją dalszą pracę w Dolnej Odrze. Ich zdaniem, wypowiedź ministra sugeruje, że prywatyzacja wiązać będzie się ze zwolnieniami i odmową podpisania nowego paktu socjalnego przez strategicznego inwestora.
Pracownicy boją się o swoją dalszą pracę w Dolnej Odrze. Ich zdaniem, wypowiedź ministra sugeruje, że prywatyzacja wiązać będzie się ze zwolnieniami i odmową podpisania nowego paktu socjalnego przez strategicznego inwestora.
Zakład ma być sprzedany hiszpańskiej spółce Endesa. Protestują wszystkie związki zawodowe w ZEDO. Nie wykluczają "najazdu" na Warszawę wzorem górników sprzed lat.

Załogę rozsierdziła m.in. wypowiedź Andrzeja Mikosza, nowego ministra skarbu państwa, który skrytykował pracowników Dolnej Odry i postawę działających w jej imieniu związków zawodowych. Minister w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, że zagraniczni inwestorzy narzekają na związki zawodowe, które żądają bezpieczeństwa socjalnego swoich załóg. Minister nazwał to korumpowaniem załogi.

- Jeszcze nie tak dawno premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewniał, że odejdzie od prywatyzacji w stylu poprzednich rządów, a dziś jego minister chce robić to samo i tak samo jak lewica - ocenia ministra Antoni Anweiler, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - W moim odczuciu stwierdzenie pana Mikosza, że korupcją jest żądanie gwarancji socjalnych dla załogi, to zwykłe draństwo.

Związkowcy przypominają, że nowy minister skarbu doradza organizacjom kościelnym w Poznaniu, o czym pisał "Newsweek". Dziwią się więc, że osoba związana z Kościołem, który broni zwykłych ludzi, jednocześnie krytykuje związki, które stoją w obronie praw pracowniczych. Z sarkazmem powtarzają porzekadło o ogarku i świeczce darowanych diabłu i panu Bogu.

Umowy społeczne to prawo

Pracownicy boją się o swoją dalszą pracę w Dolnej Odrze. Ich zdaniem wypowiedź ministra sugeruje, że prywatyzacja wiązać będzie się ze zwolnieniami i odmową podpisania nowego paktu socjalnego przez strategicznego inwestora. Obecny pakt, gwarantujący pracę, kończy się 1 października 2006 r.

- Pogram wyborczy Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydata na prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego wyraźnie mówił, że umowy społeczne będą stanowiły element prawa - przypomniał premierowi Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu Pomorza Zachodniego "Solidarność" w wystosowanym do niego liście. - Po wyborach wypowiedzi pańskiego ministra temu przeczą.

- W ostatnim czasie wszystkie związki zawodowe działające w ZEDO, wypowiadały się zdecydowanie za wstrzymaniem wszelkich poczynań prywatyzacyjnych - przypomina Bogusław Kuran, zastępca przewodniczącego zakładowej organizacji Solidarność '80. - Na pierwszym miejscu stawialiśmy potrzebę renegocjacji "Umowy Społecznej" w zakresie gwarancji zatrudnienia dla całej załogi. W naszej ocenie tylko taka umowa optymalnie zabezpiecza gwarancje pracownicze.

Wcześniej też były protesty

Już w kwietniu pracownicy Dolnej Odry protestowali przeciwko przygotowywanej po cichu przez rząd Marka Belki prywatyzacji.

- Dwa lata temu też protestowaliśmy przeciwko cichej i nie przynoszącej efektów prywatyzacji, którą planowało ministerstwo - przypomniał w rozmowie z "Głosem" Robert Balbus, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników ZEDO SA. - Chciano nas skonsolidować bez żadnych przesłanek ekonomicznych.

Wówczas Ministerstwo Skarbu i rząd Marka Belki przestraszyły się protestów i termin zakończenia składania ofert prywatyzacyjnych przesunięto w czasie. Jak się okazało, podrzucając śmierdzący temat swoim następcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński