Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezbramkowego remisu Pogoni nie należy traktować jako porażki

Krzysztof Ufland
Fot. Archiwum
Szczecinianie wywieźli punkt z ciężkiego terenu, na którym zapewne wielu faworytów jeszcze się potknie. Nie znaczy to jednak, ze nalezy śpiewać pieśni pochwalne na cześć podopiecznych Piotra Mandrysza. W ich grze widać wiele niedokładności i braków.

Obrona w meczu z Podbeskidziem miała wiele problemów. Szczególnie z bardzo ruchliwym i trzymającym niezwykle krótko przy nodze piłkę Piotrem Rockim. Napastnik Podbeskidzia napsuł szczecińskim defensorem sporo krwi, podobnie jak Clemence Matawu. Wobec ich poczynań momentami nasza obrona wydawała się bezradna. Mimo tego, szkoleniowiec Pogoni Piotr Mandrysz uważa, że blok obronny zasłużył na pochwały.

- Formację defensywną oceniam bardzo dobrze - zaznacza szkoleniowiec. - Przede wszystkim nie straciła gola, nie pozwoliła też zbyt dużo zdziałać napastnikom przeciwnika.

Wśród pomocników i napastników najbardziej aktywny był (najlepszy tego dnia w Pogoni) Przemysław Pietruszka. Zawodnik dużo biegał, starał się i często podawał. Nie bał się wybierać niekonwencjonalnych rozwiązań i mimo, że czasem jego zagrania były niedokładne, to należy ocenić go na plus.

Szczególnie w pierwszej połowie nie widać było natomiast pracy bocznych pomocników i napastników. Pogoń nie tworzyła akcji oskrzydlających, oddawała też bardzo mało strzałów.

- Do formacji ofensywnej mam po meczu wiele zastrzeżeń - mówi szkoleniowiec Pogoni. - Szczególnie za grę w pierwszej części meczu. Zawodnicy grali szarpaną piłkę, nie potrafili atakować płynnie.

Po przerwie wiele zmieniło się za sprawą Dariusza Zawadzkiego, który na boisku pojawił się w miejsce ukaranego wcześniej żółtą kartką Krzysztofa Hrymowicza. Do linii obrony przesunięty został Maciej Mysiak, a Zawadzki wspólnie z Pietruszką stworzyli duet ofensywnych pomocników. I trzeba przyznać, że razem szło im bardzo dobrze. Szczecinianie częściej atakowali, wymieniali też między sobą więcej piłek.

- Zawadzki to taki typ zawodnika, który lubi grać krakowską piłką - ocenia Mandrysz. - Szybko ją wymienić, obrócić się. Po jego wejściu było to widać na boisku.

Kibicujesz Pogoni Szczecin? Zajrzyj na serwis gs24.pl/pogon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński