Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Szczecin - SKK Siedlce 79:76. Akademicy przerwali serię porażek

(mc)
Łukasz Pacocha (z piłką) był najlepszym zawodnikiem niedzielnego meczu AZS z SKK.
Łukasz Pacocha (z piłką) był najlepszym zawodnikiem niedzielnego meczu AZS z SKK. fot. Archiwum
W niedzielnym spotkaniu I ligi koszykarzy AZS Radex Szczecin z SKK Siedle gospodarze przerwali serię czterech porażek. Akademicy wygrali 79:76, a wynik meczu wahał się do ostatnich sekund pojedynku.

Do gry w AZS po kontuzjach wrócili Maciej Sudowski i Maciej Majcherek, jednak widać po nich, że jeszcze sporo im brakuje do pełni formy. Majcherek zagrał krótko, a Sudowski miał kilka strat. Jednak to on nie zawiódł w decydującym momencie.

Zaczęło się bardzo źle dla gospodarzy, którzy pierwsze punkty zdobyli dopiero po prawie pięciu minutach. Stąd prowadzenie gości po pierwszych 10 minutach 19:12. W ostatnich sekundach tej części gry Michał Dudek zaliczył akcję 2+1. To był sygnał dobrej postawy szczecińskiego obrońcy w tym spotkaniu.

Druga kwarta to popis rozgrywającego AZS Łukasza Pacochy, który w tej części uzyskał aż 13 oczek. Trójkę dołożył Dudek, cztery oczka Paweł Podgalski, dwa Maciej Majcherek i do przerwy akademicy przegrywali już tylko 34:35. Trzeba przyznać, że w drugich dziesięciu minutach piłka wzorcowo krążyła z rąk do rąk gospodarzy. Kilka asyst było godnych uwagi.

Przerwa wybiła z rytmu gospodarzy, którzy po kilku minutach przegrywali już 38:45. Na szczęście coraz lepsza obrona dała rezultaty. Marcin Zarzeczny trafił dwa razy z rzędu spod kosza, dwa razy za trzy celnie rzucił także Dudek i przed ostatnią kwartą AZS prowadził 58:54.

W ostatnich dziesięciu minutach szybko zrobiło się nerwowo, bo mimo dosyć dobrej gry w obronie goście punktowali za trzy i szybko podgonili wynik. Za chwilę prowadzili już 64:63. Poza tym gospodarze często faulowali, co w efekcie sprawiło, że już w połowie czwartej kwarty AZS miał pięć przewinień na koncie. A to oznaczało rzuty osobiste za każde kolejny faul. Punkty Pacochy, Zarzecznego i Tomasza Balcerka sprawiły, że AZS prowadził 75:70 na ponad dwie minuty przed końcem spotkania.

Jednak jak to w tym sezonie w meczach akademików bywa, końcówka znów była bardzo emocjonująca. Goście bowiem na 17 sekund przed końcem spotkania wyszli na prowadzenie. Trener Zbigniew Majcherek wykorzystał aż dwie przerwy na żądanie, by rozpisać ostatnią, w założeniu zwycięską akcję. Może nie do końca się ona udała, ale Balcerek na pięć sekund przed końcem skutecznie wszedł pod kosz. Goście wybijali piłkę z boku po przerwie na żądanie, jednak Dudek na tak skutecznie przeszkadzał we wprowadzeniu piłki do gry, że wymusił stratę. Za chwilę sfaulowany został Sudowski, który celnymi osobistymi ustalił wynik spotkania. Tym razem za końcówkę zawodników trenera Majcherka należy pochwalić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński