Po dość niespodziewanej i pierwszej wygranej na wyjeździe w weekend (ze Startem w Gdyni), AZS przyszło dziś walczyć w Lublinie. Teoretycznie z rywalem słabszym od sobotniego.
Po pierwszej kwarcie to jednak gospodarze prowadzili 20:15. Dla AZS punktowali m.in. Rafał Malitka, Maciej Raczyński czy Marcin Zarzeczny. Tym razem "cichą" połowę zaliczył Krzysztof Mielczarek, który do przerwy miał tylko cztery oczka na koncie. W drugiej kwarcie (przez pierwsze dwie minuty kibice nie widzieli żadnego celnego rzutu) AZS udało się wyjść na prowadzenie 29:26, ale gospodarze odpowiedzieli szybko trójką i był remis. W końcówce połowy, mimo starań Zarzecznego i Malitki, to Start był górą i prowadził 41:36.
W drugiej połowie powoli AZS zaczął przejmować inicjatywę. Do kosza rywali trafiali Raczyński, Pacocha, Malitka oraz Michał Dudek. Na cztery minuty przed końcem tej części gry, akademicy prowadzili 51:47. Taki wynik utrzymał się jeszcze przez półtorej minuty i goście zmniejszyli straty do punktu. Cenny rzut Mielczarka wyprowadził AZS na trzy oczka prowadzenia przed ostatnią kwartą.
Przez dwie minuty ostatniej kwarty znowu nikt celnie do kosza nie trafił. Na pięć minut przed końcem spotkania Start zbliżył się na odległość punktu, a później doprowadził do remisu. Po celnym rzucie Sebastiana Szymańskiego Start już prowadził. Chwilę później na minutę przed końcem gospodarze mieli już sześć oczek przewagi. Tego nie udało się gościom zniwelować i przegrali ostatecznie 60:70.
Start Lublin - AZS Radex Szczecin 70:60 (20:15, 21:21, 9:17, 20:7)
AZS: Malitka 15 (2 razy za 3 pkt), Zarzeczny 12 (2), Raczyński 12, Mielczarek 8, Dudek 8 (2), Pacocha 5, Balcerek, Sudowski, Bąk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
