Wybory odbyły się w sobotę w Szczecinie. Z funkcji przewodniczącego musiał zrezygnować poseł Andrzej Piątak, bo parlamentarzyści partii Palikota mają się zająć praca w Sejmie.
W głosowaniu brało udział 205 osób. Było ono zamknięte dla prasy, ale członkowie Ruchu chętnie opowiadają szczegóły. Pokłóciły się dwie frakcje rywalizujące o przywództwo.
Faworytką Piątka była Marzena Stolarska. Jej kontrkandydatem był Tomasz Witkowski, który organizował kongres i struktury Ruchu w okręgu.
Wygrała Stolarska, ale część osób opuściło w proteście salę przed głosowaniem.
- Pierwsza awantura była o przewodniczącego kongresu. Był taki bałagan, że nie wiadomo kto na kogo glosował. Używaliśmy kart do głosowania. Nikt nie mógł się doliczyć głosów - opowiada członkini ruchu Palikota.
- Doszło do krzyków, nawet do siłowych przepychanek przy mównicy i wyrywania sobie mikrofonu. Wybory należało powtórzyć, bo zrobił się bałagan - opowiada Stelios Alewras, członek Ruchu.
Część osób zażenowanych sytuacją wyszła z sali. Został niespełna setka.
Obrady zerwano, ale po godzinie zwołano nowy kongres. Tym razem większość mieli zwolennicy Marzeny Stolarskiej. Była jedyną kandydatką. Wygrała.
Z wyboru zadowolony jest poseł Andrzej Piątak, choć przyznaje, że ekscesy przed głosowaniem nie powinny się zdarzyć.
- Źle się stało. To niepoważne zachowanie. Ale wybór Marzeny Stolarskiej to dobra decyzja, bo współpraca między nami będzie się układać - powiedział Piątak.
Nie wiadomo jednak, czy Stolarska utrzyma stanowisko. Tomasz Witkowski zapowiedział, że ją zaskarży. Decyzję podejmie zarząd krajowy Ruchu Palikota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?