Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajak naprawiony. Aleksander Doba chce płynąć dalej

Piotr Jasina
Kajakarz z Polic stanął na lądzie po 142 dniach samotnej walki z oceanem. Miał problemy z utrzymaniem równowagi, nim błędnik się ustabilizował, musiały go podtrzymywać dwie miejscowe kobiety.
Kajakarz z Polic stanął na lądzie po 142 dniach samotnej walki z oceanem. Miał problemy z utrzymaniem równowagi, nim błędnik się ustabilizował, musiały go podtrzymywać dwie miejscowe kobiety. Piotr Chmieliński
Aleksander Doba na Bermudach szybko uporał się z naprawą steru swojego kajaka.

Kajakarz z Polic stanął na lądzie po 142 dniach samotnej walki z oceanem. Miał problemy z utrzymaniem równowagi, nim błędnik się ustabilizował, musiały go podtrzymywać dwie miejscowe kobiety.

Kapitan Andrzej Armiński, strateg wyprawy informuje, że Olek jest zdeterminowany i chce płynąć dalej.

- Znając go, spodziewałem się tego - przyznał kapitan. - Sprawa nie jest jednak tak prosta. Z Bermudów kajakiem w kierunku Florydy płynąć się nie da, bo nie pozwolą na to prądy i wiatry.

Rozważany jest wariant, by przetransportować kajak w miejsce, z którego "Olo" rozpoczął odwrót w kierunku wysp. Ale to jest kilkaset mil, a żadne jednostki w tym kierunku nie wybierają się. Wynajęcie zaś jednostki w tym celu, to duży koszt.

Nasz rozmówca przyznaje, że decyzja, co dalej - jeszcze nie zapadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński