Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angielskie doświadczenia trenera Skowronka

Marcin Dworzyński
Trener Artur Skowronek (z lewej) i jego asystent, Grzegorz Żmija (w środku) przez ostatni tydzień przebywali w Wigan. Z prawej Sławomir Rafałowicz.
Trener Artur Skowronek (z lewej) i jego asystent, Grzegorz Żmija (w środku) przez ostatni tydzień przebywali w Wigan. Z prawej Sławomir Rafałowicz. Andrzej Szkocki
Trener Pogoni Szczecin Artur Skowronek wrócił z angielskiego stażu. Na transfer braci Maków potrzeba pieniędzy. Wraca natomiast temat pozyskania Krzysztofa Michalaka. Na chwilę obecną wystarczy zabrać go na obóz.

Trener Artur Skowronek tuż po ostatnim meczu z Polonią Warszawa poleciał na Wyspy Brytyjskie. Udało się dostać na staż do grającego w Premier League Wigan, co jest jednym z niezbędnych elementów do uzyskania licencji UEFA Pro. Na początku tego tygodnia wrócił już do Polski.

- Do Szczecina przywiozłem wiele doświadczeń, na które liczyłem. Co do zaskoczeń, to za wiele ich nie było - mówi trener Skowronek. - Spodziewałem się tego, jak będą wyglądać treningi. Wierzyłem w to, że ich jakość oraz świadomość piłkarzy będzie na wysokim poziomie. Tu jest chyba właśnie ta różnica. Skuteczna selekcja przyczynia się do tego, że w pierwszym zespole nie ma przypadkowego zawodnika. Nie ma również wyraźnego podziału na pierwszy skład i rezerwowych.

- Coś czego w Pogoni jeszcze nie ma, a do czego trener zmierza? - podpytujemy.

- Każdy trener dąży do tego, by jakość zespołu była jak najwyższa. Wszędzie powtarzam, że w swój zespół wierzę, ale na pewno stać nas na więcej.

Trenerowi wbrew wcześniejszym planom nie udało się zobaczyć ligowego spotkania Norwich - Wigan, ponieważ zespół na ten mecz wybierał się czarterem. W ramach pocieszenia Skowronek wraz z Grzegorzem Mokrym, drugim trenerem Pogoni, zobaczyli spotkanie Championship: Boltonu z Charltonem.

Trener Pogoni przekonuje, że jeśli chodzi o boiska to w porównaniu z Wigan, Pogoń nie ma czego się wstydzić.

- Sześć bardzo dobrych boisk, wokół nich skromne budynki w których są aneksy kuchenne, pokój dla relaksu i skromna sala, na której jest siłownia. Wszystko ma ręce i nogi, a to wystarczy - podkreśla szkoleniowiec.

Trener Skowronek chce, by do zespołu trafili bracia Makowie: Michał i Mateusz. Jego zdaniem nie mieliby żadnego problemu z wkomponowaniem się do drużyny. Na przeszkodzie stoi jednak bariera finansowa. - GKS Bełchatów i trener Michał Probierz raczej ich nie puszczą, także szansa na ich pozyskanie jest niewielka - realnie ocenia trener.

Wraca za to temat Krzysztofa Michalaka z Polonii Bytom. Lewy obrońca przebywał już na testach w Pogoni. Zagrał nawet w dwóch sparingach, ale po tym ostatnim został odesłany do domu. - Nie chciałbym go oceniać przez pryzmat drugiego sparingu. W chwili kiedy nie znajdziemy lepszej alternatywy być może Michalak się u nas pojawi - zaznacza trener Skowronek.

Naszym zdaniem Michalak zaprezentował się bardzo dobrze, a wyciągnięcie go z tonącej w pierwszej lidze Polonii nie powinno być aż tak trudne. Żeby tylko Pogoń nie obudziła się z ręką w nocniku, szukając lepszego zawodnika, bo Michalak może wtedy zostać sprzątnięty sprzed nosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński