Mecz był debiutem Antoniego Pareckiego w roli trenera Pogoni. Trudno mówić o komforcie pracy, gdy w protokole meczowym jest tylko dwanaście nazwisk, a tylko dziesięciu graczy jest do grania. Tymczasem Pogoń rozegrała bardzo solidny mecz, który daje nadzieję na awans do ósemki.
Początek spotkania był niesamowity-gospodarze zaczęli od prowadzenia 5:0! Jednak dobrze funkcjonująca defensywa zaczęła na wiele pozwalać gościom. MMTS szybko uporządkował szyki, doprowadził do 8:9 i wykluczenia na dwie minuty Mateusza Zaremby.
Zrobiło się niebezpiecznie, ale dwie bramki z koła Walczaka, kontra Krysiaka i trafienie Bruny pozwoliły Pogoni zejść na odpoczynek przy stanie 12:9.
Udana końcówka pierwszej połowie bardzo pozytywnie nakręciła gospodarzy. Po przerwie wyszli naładowani energią. Przechwyty w obronie, udane kontry i zrobiło się 16:10 w 37. minucie.
Goście podwyższyli obronę, próbowali gry bez bramkarza, ale na niewiele to się zdało. Dobrze w szczecińskiej bramce spisywał się Edin Tatar, który obronił kilka groźnych rzutów, w tym karnego, uruchamiał kontry.
Pierwsze zwycięstwo w nowym roku przyszło Pogoni zaskakująco łatwo i pewnie, ale walka o utrzymanie dopiero się zaczęła. Za tydzień Portowcy grają w Legionowie.
Pogoń Szczecin – MMTS Kwidzyn 27:20 (12:9)**Pogoń:** Morawski, Tatar – Gierak 6, Walczak 5, Bruna 5, Jedziniak 4, Kniaziew 3, Krysiak 2, Zaremba 2, Grzegorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?