MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostawił samochód przed nadjeżdżającym pociągiem. Prokurator mu nie odpuścił

Mariusz Parkitny
31-latek odpowie za umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy kolejowej. Grozi mu osiem lat więzienia.

Prokurator Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże zakończył śledztwo w sprawie skandalicznego incydentu z 27 stycznia. Kierowca dostawczego auta jechał po torowisku, a potem porzucił je przed jadącym pociągiem.

Tylko przytomności pracowników kolei i maszynisty zawdzięczamy uniknięcie tragedii. W normalnych warunkach pociąg przejechałby tą trasa z prędkością ponad 100 km/h.

ZOBACZ TEŻ:

Z ustaleń śledztwa wynika, iż pociągiem relacji Piła Główna – Szczecin jechało dziesięć osób. Pociąg poruszał się z prędkością 68 km/h z uwagi na roboty kolejowe (normalnie w tym miejscu dopuszczalna prędkość wynosi 130 km/h).

- Kierowca fiata ducato umyślnie sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowo-kolejowym poprzez poruszanie się pojazdem dostawczym po torowisku, a potem pozostawienie pojazdu na torze przed nadjeżdżającym pociągiem osobowym. Pociąg zatrzymał się dzięki interwencji funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, nadających latarkami w kierunku pociągu sygnał „stój” - wyjaśnia prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Policjanci szybko dotarli do kierowcy. Trafił do aresztu. Był w przeszłości karany. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

ZOBACZ TEŻ:

Samochód zablokował tory. O mało nie uderzył w niego pociąg [ZDJĘCIA]

Bądź na bieżąco i obserwuj:

ZOBACZ TEŻ:

9 czerwca 2019 roku zmienia się rozkład jazdy pociągów. Zobacz, plakatowy rozkład na kolejnych podstronach!

Nowy rozkład jazdy PKP od 9 czerwca 2019. Odjazdy i przyjazd...

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński