Widowisko, które obejrzeliśmy nie było rekonstrukcją konkretnych wydarzeń, ale podobne zdarzenia miały miejsce w latach1944 - 1945.
W pierwszej scenie nasi partyzanci zaatakowali wycofujący się oddział niemiecki. Tak wyglądała realizacja akcji "Burza", wymierzonej przeciw wojskom niemieckim, w końcowej fazie okupacji. Po rozbrojeniu Niemców na polanie pojawił się sowiecki oddział zmotoryzowany.
Po powitaniu czerwonoarmiści spróbowali rozbroić polski oddział. Partyzanci nie dali się, doszło do strzelaniny. Kilku partyzantów porwano i odprowadzono do obozowiska milicji. W trakcie ucieczki jeden z "wyklętych" został zastrzelony. Leśni postanowili zdobyć obozowisko wroga. Atak okazał się udany, chociaż straty były duże. Jednak partyzanci popełnili błąd, nie wystawili zabezpieczeń. Jeden z uciekinierów zawiadomił Sowietów. Czerwonoarmiści wsparci przez samochód pancerny uderzyli na "leśnych". Niestety po zaciekłej walce wygrali z "wyklętymi".
Po zakończonej inscenizacji widzowie mogli porozmawiać z rekonstruktorami, dotknąć repliki.
- Dla mnie to była wielka frajda, lepiej zobaczyć historię "na żywo" niż czytać - mówi Paweł Nowakowski, jeden z widzów. - Poza tym pogoda dopisała.
Inscenizacja była ostatnim punktem szczecińskich obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych. Impreza przygotowała Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Borujsko" przy wsparciu organizacyjnym Urzędu Miasta Szczecin, szczecińskiego IPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?