Czekają na sąd
Czekają na sąd
W sprawie radnej zostało też wszczęte postępowanie w Okręgowej Komisji Wyborczej. Na wniosek Komitetu Wyborczego Lewica i Demokraci, który złożył protest w sprawie podejrzeń i kupowanie głosów wyborczych. Sprawa została jednak odroczona do czasu, aż zapadnie wyrok w świnoujskim sądzie.
W sumie sprawa ciągnie się od ponad dwóch lat. Śledztwo rozpoczęło się od aresztowania podczas wyborów samorządowych (listopad 2006 roku) mężczyzny, który miał namawiać ludzi do głosowania na radną. Na wokandę sprawa trafiła we wrześniu następnego roku. Kilkanaście razy odraczano ją z powodu braku protokołów z przesłuchań świadków albo pojawienia się nagle nowych dowodów.
Nie można zmieniać składu
Teraz nakładają się dwie sprawy. Po raz kolejny nie dotarły dokumenty z przesłuchania ostatniego świadka z Warszawy. W takim wypadku sprawę odraczano zwykle o miesiąc.
- Teraz jednak musimy odłożyć ją na dłużej, bo zachorował sędzia Janusz Marciniak, który prowadzi tę sprawę - mówi Elżbieta Zywar, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Szczecinie.
To proces karny, a w takim przypadku skład sędziowski nie powinien być zmieniany. W przeciwnym razie trzeba by wszystko zaczynać od początku.
Wskazują na radną
W sprawie na ławie oskarżonych zasiada jeszcze trzech mężczyzn. Dwójka z nich: Adam P. i Andrzej J. miała namawiać wyborców do głosowania na radną. Obaj mężczyźni przyznają się do winy. Wskazują Katarzynę Pawlicką jako zleceniodawczynię.
Z ich wyjaśnień wynika, że mieli płacić namówionym wyborcom po 15 złotych za oddanie głosu na radną. Sami, jak mówią, mieli obiecaną zapłatę w wysokości od 5 do 10 złotych za każdą namówioną osobę.
Trzeci mężczyzna Wojciech G. oskarżony jest o namawianie świadków do zmiany zeznań oraz grożenie im pozbawieniem życia. Nie przyznaje się do winy.
Wszystkie uchwały od nowa
Radna od samego początku nie przyznaje się do winy. W rozmowie z nami twierdziła, że cała sprawa została ukartowana przez jej politycznych przeciwników.
Jeśli Katarzyna Pawlicka zostanie uznana przez sąd za winną i skazana, to automatycznie straciłaby mandat radnej.
- W takiej sytuacji musielibyśmy jeszcze raz głosować nad wszystkimi podjętymi dotąd uchwałami - mówią radni. - Tak było w przypadku utraty mandatu przez Sławomira Nowickiego, który miał wyrok w sprawie karnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?