Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów chorujemy na COVID-19, ale nie częściej niż na grypę czy przeziębienie

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Rośnie liczba zachorowań na COVID-19.
Rośnie liczba zachorowań na COVID-19. archiwum gs24.pl/zdjęcie ilustracyjne
Rośnie liczba zachorowań na COVID-19. Wydaje się jednak, że nie jest to powrót pandemii. To kolejna jesienna infekcja, jak grypa czy przeziębienie.

Ze statystyk wynika, że liczba zachorowań na COVID-19 jest ostatnio wyraźnie większa - lekarze nie potrafią jednak przewidzieć, kiedy nastąpi szczyt jesienno-zimowej fali. Zdaniem specjalistów, nałoży się na infekcje spowodowane zachorowaniami na inne "jesienne" choroby spowodowane wirusami, w tym grypy. Ma na to wpływ pogoda - większe zawilgocenie powietrza, a także zmiana naszych zachowań (z powodu spadku temperatury, rzadziej wietrzymy pomieszczenia, w których przebywamy i rzadziej wychodzimy na dwór - gromadząc się za to np. w szkołach, uczelniach, kinach...).

W szpitalu wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie nie ma pacjentów, którzy mieliby zostać przyjęci z powodu typowych objawów zakażenia SARS-CoV-2 (katar, duszność, wysoka temperatura). Zdarzają się natomiast pacjenci, którzy zgłaszają się do szpitala z innymi schorzeniami, ale przy okazji mają objawy "przeziębieniowe" i dopiero po wykonaniu testu okazuje się, że chorują również na COVID-19.

- To jest dla szpitala wyzwanie - przyznaje dr Joanna Jursa-Kulesza, specjalistka mikrobiologii lekarskiej, kierowniczka Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie. - Trzeba bowiem tym pacjentom zapewnić miejsce w izolatkach. Chodzi o to, by chronić innych pacjentów przed zakażeniem. Przed rozprzestrzenianiem się choroby.

Jak zapewnia dr Jursa-Kulesza, pod kątem COVID-19 badani są wszyscy pacjenci z dolegliwościami górnych i dolnych dróg oddechowych.

- Ale nie widzę na horyzoncie mutacji wirusa, która by doprowadziła do ciężkich stanów chorobowych - dodaje.

Lekarze przyznają, że choć wielu z nas chorowało już na COVID-19, zaszczepiło się i nabyło odporność, to wirus wciąż wśród nas jest i już z nami pozostanie.

- Choć częściej obserwujemy zakażenia o charakterze przeziębieniowym. Nie atakuje płuc - twierdzi kierownik Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych. Apeluje jednak, by nie zapominać o szczepieniach przeciwko SARS-CoV-2 i przynajmniej raz w roku szczepić się na grypę, która też bywa dużym zagrożeniem - szczególnie dla osób z obniżoną odpornością, np. przewlekle chorych czy osób starszych.

- Już teraz można się zaszczepić przeciwko grypie - zachęca. - W ubiegłym sezonie obserwowaliśmy wzrost przypadków ciężkiego przebiegu tej choroby. Nie należy jej bagatelizować.

Naukowcy oceniają, że szczyt zachorowań na grypę nastąpi w styczniu i lutym 2024 r.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński