Jedną z nich zainteresował nas pan Jędrzej. - Tyle elementów otoczenia zyskuje na wyglądzie po remoncie, a dlaczego by nie odnowić też tej pompy - zastanawia się nasz czytelnik i wskazuje miejsce: plac Cypriana Kamila Norwida.
Okazuje się, że ZWiK nie zapomniał o tych urządzeniach, chociaż nie mają statusu zabytku i pochodzą z lat 70-tych dwudziestego wieku. Wzorem dla nich były pompy, które stoją w Poznaniu. Zostały odlane w stoczni szczecińskiej. - Takie pompy również poddajemy renowacji w określonej kolejności, jest ich w Szczecinie 106 sztuk. Ta konkretna będzie odnawiana na wiosnę, około kwietnia - mówi Tomasz Makowski, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Dodajmy, że na ulicach miasta jest 27 dziewiętnastowiecznych, zabytkowych urządzeń. Poznać je można po koronie na szczycie oraz głowie smoka z pazurami, która pełni rolę kranu.
Dodajmy, że „berlinki”, czyli najstarsze pompy powstały na przełomie lat 1865-1895 w fabryce F. Poepckego. Producent miał zakłady w Szczecinie oraz w ówczesnym Królewcu. Pompy mają prawie trzy metry wysokości. Po wojnie elementy ze zniszczonych urzadzeń służyły jako dawcy części do działających. Ciekawostką jest to, że funkcjonują niezależnie od miejskiej sieci wodociągowej. Żeby wypompować wodę czasem trzeba się nieźle napracować.
Wodę z pomp ulicznych można pić, ale jedynie po przegotowaniu. Bez podgrzewania służy do celów sanitarnych. I ma zasadniczą przewagę nad wodą z sieci miejskiej. Jest bezpłatna. Mimo to, pompy są rzadko używane. Najczęściej podczas śmigusa-dyngusa. - A szkoda, bo częste używanie mechanizmu jest korzystne dla jakości wody. Wtedy filtr się nie zapycha, a woda nie psuje, stojąc cały czas w kilkunastometrowych rurach.
Polecamy na gs24.pl:
Studniówka - Szczecin: Bal VII LO im. K. K. Baczyńskiego [zdjęcia]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
