Zimowe winobranie w winnicy Turnau. Zbiór zamarzniętych winogron na baardzo słodki Icewine [ZDJĘCIA]

Tak naprawdę do końca nie było pewne, czy rzeczywiście, tej nocy, zimowe winobranie się odbędzie. Dopiero o godz. 3 kierownik winnicy podjął ostateczną decyzję: "Tak, ruszamy". Dwie godziny później ekipa składająca się z dwudziestu zbieraczy rozpoczęła zimowy zbiór zamarzniętych winogron przeznaczonych do produkcji słodkiego Icewine. W dwie godziny zebrali ponad tonę winogron, z których od razu, w winiarni, wyciśnięto 200 litrów moszczu (soku). Powstanie z niego około 600 butelek wina o poj. 0,375 l. Będzie gotowe do picia za rok, pod koniec 2023 r.

Zimowy zbiór to duże wydarzenie w środowisku winiarzy. Nie zdarza się często, bo po to, by powstało muszą być spełnione określone warunki. Przede wszystkim musi być zimno. Temperatura powinna spaść poniżej -7 stopni Celsjusza i utrzymywać się w tej skali przynajmniej trzy dni. Wszystko po to, by sok w winogronach zamarzł.

- Wtedy grona należy jak najszybciej zebrać i jeszcze tej samej nocy wycisnąć z nich sok - twierdzi Jacek Turnau, współwłaściciel winnicy.

Zbiory w naszym klimacie organizuje się zwykle w nocy, bo wtedy temperatura jest najniższa. Trzeba się spieszyć, bo nigdy nie wiadomo, czy po wschodzie słońca nie zrobi się zbyt ciepło. Dlatego sok wyciska się od razu po przywiezieniu owoców do winiarni. Żeby w żaden sposób nie podnieść temperatury w jagodzie, wyciskarki stoją na dworze.

- Wtedy w prasie oddziela się lód od mocno skondensowanego soku - tłumaczy Maciej Karpiński, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu. - Jest go niewiele. Dlatego wino sprzedawane jest w małych butelkach i nie jest tanie.

Po dodaniu drożdży moszcz przez kilka tygodni poddany zostanie fermentacji, a po jej zakończeniu rozpocznie się jego starzenie w stalowych kadziach.

- To potrwa rok - zapewnia Maciej Karpiński. - Pod koniec 2023 r. po przefiltrowaniu gotowe już wino zostanie przelane do butelek. Będzie miało około 9 proc. alkoholu.

Winogrona na Icewine pochodzą z białego szczepu Johaniter. W winnicy Turnau pozostawiono do tego celu na krzakach 0,3 ha upraw.

- To zawsze jest dla winiarza ryzyko - przyznaje Jacek Turanu. - Jesienią przecież nie wiemy, czy zimą będzie mróz. Mimo to musimy już wtedy podjąć decyzję: zostawiamy grona na krzakach, czy nie. Jeśli zima będzie lekka owoce nie zamarzną; pozostawione na krzaku zmarnieją. Choć nie mamy pewności czy do winobrania dojdzie, my i tak co roku się do niego przygotowujemy. Dziś się udało. Mało tego, sok jest bardzo słodki - tegoroczne wino lodowe będzie bardzo dobre.
Icewine najlepiej pasuje do deserów. Można je też podawać do serów pleśniowych.

- Świetnie też się komponuje z pasztetem z gęsi i kaczką ze słodkimi jabłkami - dodaje Jacek Turnau.

Winnica Turanu jest największa winnicą w Polsce: ma 34 ha. Uprawiane są w niej przede wszystkim szczepy białe: Johaniter, Solaris, Riesling i Chardonay. Wśród szczepów czerwonych dominują popularne Rondo i Regent, ale też uprawiany jest szlachetny Pinot Noir. Pierwsze zbiory zorganizowano w winnicy w 2014 r. - pierwsze nasadzenia winorośli odbyły się w 2010 r.