Zemsta prezesa

W poniedziałkowym "Głosie" pisaliśmy, że
spółdzielnia "Uniwersytet" wprowadziła mieszkańców do nie oddanego jeszcze do użytku budynku.
- Tego samego dnia, kiedy ukazał się artykuł, zadzwonił do nas przedstawiciel firmy, która montuje internet i powiedział, że do sieci nas nie włączy. Takie dostał polecenie - informuje Renata Hołowczyc.
- Ja nie rozliczam się bezpośrednio z lokatorami, tylko poprzez Spółdzielnię i wykonuję polecenia prezesa - tłumaczy Artur Komander który montuje internet w budynku przy ulicy Duńskiej. - W tym przypadku sam na tym tracę, ale muszę wykonać polecenie prezesa, bo on przecież zawsze może wziąć inną firmę do instalowania sieci.
Bernard Cieloszyk, twierdzi, że kazał odciąć internet, ponieważ lokatorzy nie chcą płacić czynszu. - To nie jest żadna zemsta czy złośliwość z mojej strony - zapewnia prezes. - Mieszkańcy ci mają telewizję kablową, która jest luksusem i nie kazałem jej odłączać.
Jednak mieszkańcy nie podzielają opinii prezesa, a luksus jakim jest telewizja im nie wystarcza. - Za internet zapłaciliśmy już w tym miesiącu, podobnie jak za wodę, prąd i gaz - mówi Renata Hołowczyc. - Nie chcemy jedynie wnosić opłaty eksploatacyjnej, póki budynek nie zostanie oddany do użytku. Opłatę taką przecież spółdzielnia pobiera bezprawnie.