MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żebrzący w centrum Szczecina przeszkadzają mieszkańcom

Paulina Targaszewska [email protected]
Aleja Wyzwolenia znajduje się w ścisłym centrum miasta. Każdego dnia przechodzą tędy setki mieszkańców.Nikt z nich nie chce być zaczepiany i straszony przez pijanych żebraków.
Aleja Wyzwolenia znajduje się w ścisłym centrum miasta. Każdego dnia przechodzą tędy setki mieszkańców.Nikt z nich nie chce być zaczepiany i straszony przez pijanych żebraków. Andrzej Szkocki
Ubogie osoby, które można spotkać przy al. Wyzwolenia często nachalnie zaczepiają mieszkańców, są natarczywi. Straż Miejska zapewnia, że będzie się częściej pojawiać w tym rejonie.

- Mieszkam i pracuję w centrum, więc często podchodzą do mnie różne osoby proszące o jakiś grosz - mówi Patrycja Nowicka ze Szczecina.

- Często siedzą przy budynku PŻM lub na skrzyżowaniu obok Kaskady. Żal mi tych ludzi, zdarza mi się więc rzucić im kilka złotych do puszki. Niektórzy są jednak okropni. Brudni, śmierdzący i pijani podchodzą do ludzi, zaczepiają, zagradzają drogę i domagają się pieniędzy. Boję się koło nich przechodzić więc staram się ich unikać. Zwłaszcza kiedy jest ciemno. Nie wiadomo przecież do czego taki człowiek jest zdolny.

Problem zauważył radny rady miasta Artur Szałabawka, który złożył w tej sprawie interpelację.

- Od kilku miesięcy przy skrzyżowaniu ulic alei Wyzwolenia i Małopolskiej. w okolicy sklepu Schlecker gromadzą się osoby z marginesu społecznego i regularnie zaczepiają przechodniów, żądając datków pieniężnych - pisze w interpelacji.

- Ten stan rzeczy jest bardzo negatywny wizerunkowo, a także uciążliwy dla mieszkańców miasta i odwiedzających je turystów. Sprawa nie jest też obca Straży Miejskiej.

- Dostajemy zgłoszenia o osobach żebrzących na terenie całego miasta - mówi Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie. - Często problem dotyczy osób pochodzenia rumuńskiego. Jeśli jednak mają wszystkie odpowiednie dokumenty, mogą legalnie przebywać na terenie naszego kraju. Wielokrotnie staraliśmy się im pomóc, ale często nie chcą naszej pomocy.

Ubodzy mają prawo żebrać o ile rzeczywiście nie mają żadnych innych dochodów lub nie nakłaniają do tego dzieci. Nie mogą jednak straszyć, nagabywać czy prześladować przechodniów. Jeśli to robią, grozi im mandat do 500 zł.

Co zatem zrobić, kiedy zobaczymy natarczywą żebrzącą osobę? Możemy powiadomić Straż Miejską.

- Zawsze interweniujemy w przypadku takich zgłoszeń - zapewnia Joanna Wojtach. - Często nie udaje nam się takich osób wylegitymować, bo przed nami uciekają. Staramy się jednak pilnować porządku.

Zdarzało się nam już w ramach kary na poczet mandatu zabierać wszystkie zebrane przez żebrzącego pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński