Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz kąpieli w jeziorze Miedwie i Ińsko: Nad wodą zrobiło się pusto

Grzegorz Drążek [email protected]
Piątek, 13 sierpnia. Wakacje w pełni, na dworze ładnie i ciepło, a na nadmiedwiańskiej promenadzie nie ma ruchu. Ludzi odstraszył zakaz kąpieli.
Piątek, 13 sierpnia. Wakacje w pełni, na dworze ładnie i ciepło, a na nadmiedwiańskiej promenadzie nie ma ruchu. Ludzi odstraszył zakaz kąpieli. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Takiej sytuacji w naszym regionie nie było. Dwa kąpieliska trzeba było zamknąć, bo w wodzie wykryto bakterie salmonelli. To momentalnie odbiło się na frekwencji nad jeziorami.

O decyzji Zachodniopomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w
Szczecinie o zamknięciu kąpielisk w Zieleniewie i Ińsku zarządzająca nimi dowiedzieli się 10 sierpnia. Decyzja została podjęta po zapoznaniu się z wynikami badań próbek wody pobranych tydzień wcześniej z tych dwóch jezior. W obu odkryto bakterie salmonelli.

Takiej informacji nikt się nie spodziewał, bo tego problemu wcześniej tam nie było. Przyczyny pojawienia się tych bakterii w podstargardzkich akwenach nie są znane i raczej nie będą. Pozostają tylko domysły. Urzędnicy z Ińska są przekonani, że do wystąpienia problemu przyczyniła się ciepła woda w jeziorze. Sporo cieplejsza niż zwykle.

- Woda w tym okresie, kiedy pobierane były próbki, miała 28 stopni - mówi Andrzej Racinowski, burmistrz Ińska. - To musiało odegrać swoją rolę. Najbardziej prawdopodobne jest to, że bakterie
salmonelli pojawiły się przez niekorzystny zbieg okoliczności. Wspomnianą ciepłą wodę i obecność na kąpielisku nosiciela salmonelli.

Urzędnicy uważają, że mógł nim być człowiek, ale też zwierzę. Są też zwolennicy teorii, że problem wystąpił z powodu ścieków, które przedostały się do jezior. Pojawiły się także komentarze, że swoje mogła zrobić wylewana na pola gnojowica, która po deszczu przedostała się do jezior. Cokolwiek spowodowało, że wystąpiły bakterie salmonelli, odbiło się to na działalności kąpielisk.

Zakaz wchodzenia do wody spowodował, że nad Miedwiem i na plaży w Ińsku w środku lata zaczęło pojawiać się mniej osób. Firmy i instytucje działające nad jeziorami zaczęły liczyć straty.

- Wstęp na plażę jest darmowy, ale za wjazd na parking obok ośrodka pobierane są opłaty - mówi Bogdan Poliwka, kierownik ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem Miedwie i plaży w Zieleniewie.

- W czasie, kiedy jest zakaz kąpieli, samochodów stoi na nim mniej, a co za tym idzie mniej zarabiamy. Zarówno w Ińsku jak i w Zieleniewie nad Miedwiem latem jest wielu wypoczywających. Przyjeżdżają nie tylko z najbliższej okolicy, ale też choćby ze Szczecina.

Zakaz kąpieli zniechęcił ich do przyjazdu. Nadmiedwiańska promenada zaczęła świecić pustkami nawet wtedy, gdy pogoda była ładna. W Ińsku też zrobiło się luźniej na plaży.

- Możemy tylko przeprosić turystów za zaistniałą sytuację, ale nic w tej sprawie nie mogliśmy zrobić, pozostało czekać na wyniki kolejnych badań wody - mówi Andrzej Racinowski.

Pracownicy sanepidu potwierdzają, że obecny problem jest jednorazowy.

- W przeszłości w obu tych jeziorach go nie było - mówi Jacek Paczewski, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Stargardzie. - Kiedyś były tylko ostrzeżenia o uaktywnieniu się sinic, czyli mikroorganizmów wodnych powodujących kwitnienie wody.

Ale nie było konieczności zamykania kąpielisk. Burmistrz Ińska zapewnia, że woda w jeziorze, mimo że została skażona bakteriami salmonelli, jest czysta.

- Świadczą o tym najnowsze badania na obecność bakterii coli - mówi burmistrz. - Wyniki są bardzo dobre. Spokojnie mieszczą się w wymaganej normie. Wypełniają ją tylko w dziesięciu procentach. To oznacza, że tak, jak w latach wcześniejszych możemy pochwalić się wysoką
czystością wody w naszym jeziorze. Problemem są tylko bakterie salmonelli, które wykryto w jednej z dwóch pobranych próbek. W tym przypadku nie ma norm, więc kąpielisko musiało być zamknięte do czasu, jak te bakterie znikną.

Andrzej Racinowski zapewnia też, że ścieki do jeziora w Ińsku się nie przedostały. - Miejscowości zlokalizowane nad naszym jeziorem, to jest Ińsko i Ścienne posiadają system kanalizacji i oczyszczalnie ścieków - wyjaśnia w specjalnie wydanym komunikacie. - Ścieki oczyszczone z oczyszczalni nie trafiają do jeziora Ińsko. Po kontroli nie stwierdzono zrzutu ścieków do jeziora.

Dzisiaj będzie już wiadomo, czy bakterie salmonelli nadal są w podstargardzkich jeziorach. Jeśli już ich nie ma, to na kąpieliskach w Zieleniewie i Ińsku znowu będzie można się kąpać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński