MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zajęte chodniki

zek, 29 kwietnia 2004 r.
Parking zamknięty bramą, ale chodniki pełne samochodów.
Parking zamknięty bramą, ale chodniki pełne samochodów. Grzegorz Drążek
Od poniedziałku zmotoryzowani mieszkańcy bloków B4, B5 i B6 na osiedlu Zachód mogą stawiać samochody na zamkniętym dla innych kierowców parkingu.

Temat ten wielokrotnie pojawiał się na łamach "Głosu". Mieszkańcy narzekali, że nie mają miejsca na osiedlowym parkingu dla swoich samochodów, bo zajmowane są przez wojskowych pracujących w sąsiadującej z osiedlem jednostce.

Rzeczywiście, niemal przez cały tydzień, od rana do godziny 15, wszystkie miejsca na parkingu były zajęte. Większość przez żołnierzy. Często można było zauważyć auta zaparkowane nie miejscach parkingowych, ale także na chodnikach i trawniku. Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której należy parking w sąsiedztwie bloków B4, B5 i B6, postanowiła zaradzić problemowi.

W ostatnich dniach powstało niewielkie ogrodzenie, a parking został zamknięty dwoma bramami. Teraz, kto chce zaparkować tam swój samochód, musi posiadać klucz do bram. A te otrzymali tylko mieszkańcy wymienionych bloków.

Obecnie sytuacja wygląda tak, że w ciągu dnia zdecydowana większość miejsc parkingowych jest wolna, ale za to zapchane autami są okoliczne chodniki. Kierowcy, także ci z jednostki wojskowej, tam właśnie stawiają samochody. Za takie parkowanie policjanci, czy straż miejska, mogą wystawić kierowcom mandaty.
Mieszkańcy osiedla są zadowoleni ze zmiany, ale nie do końca. Chcieliby całkowicie pozbyć się żołnierzy z terenu parkingu, także z chodników.

Uważają, że wojskowi powinni stawiać swoje auta na swoim parkingu, który usytuowany jest kilkadziesiąt metrów dalej. Zdaniem mieszkańców, żołnierzom po prostu nie chce się iść w to miejsce, gdy pod samą jednostką mają usytuowany duży parking.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński