Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zajęcia Portowców układane pod telewizję

Maurycy Brzykcy
Maksymilian Rogalski (z prawej) wraca do zdrowia po urazie.
Maksymilian Rogalski (z prawej) wraca do zdrowia po urazie.
Pogorzelica to stałe miejsce wyjazdów Portowców na obozy. Dziś Pogoń kończy drugie zgrupowanie tam. Zaraz po weekendzie piłkarze wyjeżdżają na obóz do Turcji.

Zima to czas dla ligowców na szlifowanie formy, wytrzymałości, siły, nie tylko na zbliżającą się rundę wiosenną, ale praktycznie na cały rok. Portowcy trenują dwa razy dziennie, także ci kontuzjowani. A tych było pięciu podczas ostatniego zgrupowania: Marcin Robak, Maksymilian Rogalski, Takuya Murayama, Jakub Bąk oraz Michał Koj.

- Kilku chłopakom przytrafiła się ta sama kontuzja, chodzi o ścięgno Achillesa - mówi Rogalski, pomocnik Pogoni. - Chodzi o zmianę nawierzchni z naturalnej na sztuczną, takie urazy właśnie wtedy wychodzą. Wyeliminowało nas to trochę z normalnego treningu. Ale nie próżnujemy, razem z naszymi fizjoterapeutami pracujemy ostro na siłowni czy basenie.

- To już decyzja sztabu medycznego, jak ustawić nam treningi, byśmy wykorzystali ten czas - twierdzi Maksymilan Rogalski. - Mamy duże obciążenia, ale mogę je porównać do poprzednich moich obozów - zaznacza Wojciech Lisowski, obrońca Pogoni. - W sezonie dwa razy dziennie się raczej nie trenuje. Piłkarze nie mają czasu na nudę podczas obozów. Dwa treningi dziennie, regeneracja, zabiegi masażystów. Kiedy jest chwila wolnego to piłkarze zwykle odpoczywają, czytają, czy grają na konsoli.

- Dzień mamy tak układany, że nie ma zbytnio czasu się nudzić, może jedynie wieczorem po kolacji, czy po obiedzie - dodaje Rogalski.

Portowcy wspólnie przeżywają sportowe emocje, ale nie zawsze piłkarskie. Trwające obecnie mistrzostwa Europy w piłce ręcznej i dramatyczne mecze Polaków przyciągają przed telewizory także futbolistów.

- Oczywiście, że patrzymy, kiedy chłopaki grają i staramy się, by wcześniej skończyć kolację, czy tak przeprowadzić zabiegi, by spotkanie obejrzeć. Oglądamy każdy pojedynek i kibicujemy. To fajna odskocznia i pokazanie nam, że w innych dyscyplinach także się nie próżnuje - mówi Rogalski.

Pogoń po weekendzie jedzie na obóz do Turcji, gdzie warunki będą diametralnie inne. - Jest to pewna odskocznia od tego, co mamy w Polsce - twierdzi pomocnik Pogoni. - W tym roku zima nie jest zbyt solidna. W Turcji warunki piłkarskie są dobre. Zielone boiska, naturalna trawa. Tam będziemy także pracować dużo nad taktyką.

Na razie kontrakty z drużyną podpisała trójka graczy, a po weekendzie będzie pewnie czwarty, a więc Serb Pavle Popara.

- Dobrze przyjęliśmy nowych zawodników, podobnie jak każdego. Był mały chrzest. Oni też potrzebują chwili na aklimatyzację. Integrujemy się jednak, dużo przebywamy ze sobą, ale też na tym polegają obozy - dodaje Lisowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński