MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadanie trzecie - omówienie

Prof. Uniwersytetu Szczecińskiego Danuta Dąbrowska
Prof. Dąbrowska jest jak zawsze surowa w swoich ocenach, ale obiektywna.
Prof. Dąbrowska jest jak zawsze surowa w swoich ocenach, ale obiektywna. Marcin Bielecki
Trzecie zadanie naszego konkursu wywołało wśród niektórych z Was sporo konsternacji, były protesty i niezadowolenie różnie okazywane.

Należy się Wam zatem trochę wyjaśnień. Do Pawła napiszę osobno, natomiast wszystkim uczestnikom konkursu pragnę przypomnieć kilka podstawowych zasad, na których on się opiera.

Po pierwsze - to jest konkurs, a więc rodzaj zabawy i uczestnictwo w niej jest absolutnie dobrowolne.

Po drugie - nie oczekujemy od Was zwierzeń, poruszania osobistych, często trudnych czy skrywanych kwestii.

Po trzecie - oczekujemy od Was inwencji, pomysłowości, dobrego pisania, to znaczy pracy nad stylem, umiejętności ciekawego opowiadania, własnych przemyśleń, które wcale nie muszą się zgadzać z naszymi. To znaczy - nie oceniamy Waszych poglądów, ale to, jak o nich piszecie. Nie oceniamy też tego, czy opisujecie coś, co ma swoje odzwierciedlenie w realnej rzeczywistości, czy też tworzycie fikcję literacką.

Podkreślam jeszcze raz - to nie jest konkurs na absolutnie poprawne pod każdym względem wypracowanie, ale sprawdzian umiejętności pisarskich. Nie ma też reguły, że na przykład zawsze wyżej ocenimy prace napisane z humorem, albo zawsze najlepsze będą te śmiertelnie serio.

Powiem więcej - tak naprawdę sam temat też nie jest najważniejszy, bo on ma być jedynie pretekstem. Ważne jest nie to, o czym piszecie, ale co z proponowanym tematem potraficie zrobić. Kryteria oceny Waszych prac podaję w każdym moim komentarzu, chociaż na pewno nasze oceny są w pewnym sensie subiektywne. Nie da się po prostu wynaleźć absolutnie obiektywnych kryteriów w tego typu konkursach i każdy uczestnik, decydując się na wzięcie w udziału w naszej zabawie, czy w jakimkolwiek innym konkursie, decyduje się jednocześnie na ocenę swojej pracy przez konkretną komisję, która przecież nie jest tajna.

Dlaczego taki temat

Proponując Wam napisanie o ojcu otwieraliśmy różne możliwości i bardzo też różne prace otrzymaliśmy. Pisaliście o życiowych wyborach i ich braku, który powoduje czasem, że życiem rządzi przypadek. W wielu Waszych wypowiedziach pojawiła się refleksja o pracy w ogóle, o jej potrzebie, satysfakcji, jaką może człowiekowi dać, o tym, jak czasem trudno ją wykonywać. Ale tworzyliście też wspaniałe wizerunki ojców - tych prawdziwych i tych wykreowanych w waszej wyobraźni, ale także ojców, jakich mieć nie chcielibyście.

Większość prac, zarówno gimnazjalistów, jak i licealistów zaskoczyła nas swoją dojrzałością, umiejętnością określenia takich projektów życia i ról społecznych, które uważacie za dobre czy pożądane. Ale ważne było to, jak potrafiliście o tym wszystkim pisać. Można było po prostu podać konkretne informacje dotyczące konkretnego zawodu czy miejsca pracy, czasem nawet z wieloma szczegółami pokazującymi jego specyfikę. Można też było inaczej, skupić się nie na relacji i opisie, a na sposobie opowiadania, formie.

Tak jak Monika Kamionka z Gimnazjum w Przelewicach, która w bardzo króciutkiej wypowiedzi znakomicie opisała tatę - policjanta. Potrafiła wychwycić to, co jest istotne, co wszechstronnie tę pracę charakteryzuje, ale bez zbędnych słów, nadętej powagi. Ta wypowiedź jest po prostu bardzo przekonująca jakąś swoją wewnętrzną prawdą.

Zupełnie inna w tonacji i stylu, ale bardzo piękna, napisana wyrobionym, własnym językiem jest też praca Wojtka Koladyńskiego z LO w Nowogardzie. Wojtek pisze krótkimi, jakby urwanymi, niepełnymi zdaniami otwierając przed czytelnikiem niewidoczną przestrzeń tego, co między słowami, co tworzy niepowtarzalny nastrój tej wypowiedzi.

W konwencji jakby snu, odrealnienia rzeczywistości, na którą patrzy się poprzez padający śnieg napisała Aleksandra Mucha z Gimnazjum w Resku. Ta praca jest bardzo dobrze skomponowana, autorka tworzy nastrój, który zostaje zburzony nieoczekiwaną puentą. Z perspektywy tego zakończenia prezentowany tekst zaczyna znaczyć zupełnie inaczej.

Omawiam przykładowo te prace, które uznaliśmy za najlepsze, chociaż na pewno należałoby napisać więcej i o innych - ciekawych, zaskakujących, jak ta autorstwa Doroty Biskowskiej z Gimnazjum w Maszewie o ojcu-kobiecie, czy pełna ciepła, wyrozumiałości, podziwu dla ojca praca Walerii Tokarzewskiej z LO nr IX w Szczecinie. Waleria jakby odwraca role. W większości Waszych wypowiedzi pojawiał się wizerunek ojca jako autorytetu, osoby będącej oparciem. Waleria kreuje przede wszystkim siebie na osobę, która rozumie, kocha za rzeczy wielkie, ale i za słabostki, która tęskni, ale i próbuje jakby wejść w świat myśli i wrażliwości opisywanego ojca.

Za bardzo dobry pomysł i starannie przemyślaną kompozycję trzeba wyróżnić Magdalenę Wencel z LO nr VI w Szczecinie, Emila Kosterę z Gimnazjum nr 7 w Szczecinie i Weronikę Szumińską z Gimnazjum nr 3 w Stargardzie Szczecińskim. Praca Weroniki jest szczególna - jako jedyna pokazała proces nawiązywania kontaktu z ojcem, dojrzewanie do rozumienia, budowanie wzajemnego szacunku opartego na szczerości.

Na koniec wypada mi życzyć Wam, aby wśród zadań, jakie zostały do końca tej edycjio konkursu, każde z Was znalazło ten swój wymarzony, idealny temat, w którym będzie mogło się w pełni wypowiedzieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński