Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Magdy z Wielgowa. Podejrzany trzeci raz przed sądem

mp
Proces Mariusza S., podejrzanego o zabójstwo Magdy z Wielgowa zacznie się po raz trzeci.
Proces Mariusza S., podejrzanego o zabójstwo Magdy z Wielgowa zacznie się po raz trzeci. Archiwum
Proces Mariusza S. ma się zacząć dziś przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Wcześniej dwukrotnie został skazany na dożywocie, ale Sąd Najwyższy uznał, że sprawę trzeba zbadać po raz trzeci.

Oskarżony tylko raz przyznał się do winy. Potem odwołał wyjaśnienia.

Według prokuratury kilka lat temu brutalnie zabił 12-letnią Magdę z Wielgowa. Miał ją też zgwałcić. Dowodem w sprawie był ślad DNA zostawiony na ramieniu dziewczynki.

Nie wiadomo, czy kolejne badanie będzie możliwe, bo adwokat Mariusza S. podważa wartość dowodową zabezpieczonego śladu.

- Jestem niewinny. Podejrzewam, że to mógł zrobić mój ojciec, który mógł mieć kontakt z nieletnimi - mówił na jednej z rozpraw Mariusz S.

To była jedna z najbardziej wstrząsających tragedii ostatnich lat w regionie. 9 lat temu, w drugi dzień świąt wielkanocnych, 12-letnia Magda pojechała na przejażdżkę rowerem z koleżanką po Wielgowie. Ciało następnego dnia znalazł w lesie przechodzień.

Poszukiwania sprawcy trwały cztery lata. Zdecydował ślad DNA zostawiony na ramieniu dziewczynki. Dzięki postępowi w badaniu śladów biologicznych udało się w końcu ustalić, że należy do Mariusza S., mieszkańca Wielgowa.

Tuż po zatrzymaniu przyznał się do winy, choć twierdził, że to był nieszczęśliwy wypadek. Potem kilka razy zmieniał wersję. Twierdził, że tego dnia w ogóle nie było go na dzielnicy. Oskarżał o zbrodnię swojego ojca, a policjantów, że siłą zmuszali go do przyznania się. Skąd więc jego ślad na ramieniu Magdy? S. tłumaczył to tak: w dniu zabójstwa widział Magdę z koleżanką na rowerach.

- Mam taki zwyczaj, że na koniec rozmowy kładę rozmówcy rękę na ramieniu. I jej też położyłem - opowiadał na jednej z rozpraw.

Przesłuchana koleżanka Magdy zaprzeczyła, że spotkały Mariusza S.

Według prokuratury S. zgwałcił i zabił Magdę w lesie, a potem próbował zacierać ślady. Jej bieliznę rozrzucił na drzewach.

Grozi mu dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński