Dla Chemika Police mecz z Rosjankami będzie drugim w fazie grupowej Ligi Mistrzyń i drugim w tym roku. W obu przypadkach ten pierwszy był optymistyczny. Drużyna Jakuba Głuszaka rozpoczęła kampanię w europejskich pucharach zwycięstwem 3:0 z Vizurą Ruma, a w niedzielę pokonała 3:2 ŁKS Commercecon Łódź. Mocno pomogły jej zmienniczki Malwina Smarzek i Straszimira Simeonowa.
- Potrzebowałyśmy takiego meczu, w którym wyszłyśmy z trudnej sytuacji - mówi Smarzek. - Przed nami starcie z bardzo mocnym, rosyjskim zespołem. Nawet na takie ekipy można jednak znaleźć sposób.
- Dynamo jest naszym najgroźniejszym przeciwnikiem w grupie Ligi Mistrzyń, ale wszystko jest w naszych głowach i rękach - dodaje Jakub Głuszak, trener Chemika.
Dynamo to posiadacz pucharów Rosji i CEV. Potrafiło być przez pięć lat nieprzerwanie mistrzem kraju i zatriumfować w Lidze Mistrzyń. Głównie z powodu limitu obcokrajowców drużyna jest oparta na Rosjankach. Aktualnie śrubuje serię zwycięstw, która trwa od 21 października. Szesnaste z rzędu odniosła w niedzielę z Mietarem Czelabińsk. Po gładkiej wygranej 3:0 siatkarki nie wracały do bazy, a poleciały do Polski.
"Trudy podróży do Czelabińska i z niego do Polski mogą się odbić na meczu z Chemikiem. Pokonaliśmy dwie strefy czasowe na wschód, a następnie cztery na zachód" - wylicza oficjalna strona Dynama.
Rosjanki lecą do Koszalina z małymi obawami, ale jednocześnie po dobrą wróżbę. Dynamo wygrało Ligę Mistrzyń w 2014 roku, a w drodze po złoto zwyciężyło dwukrotnie z MKS Dąbrowa Górnicza. U siebie 3:1, a na wyjeździe 3:0. W drużynie z południa Polski występowała wówczas Katarzyna Zaroślińska-Król.
W następnym sezonie Dynamo nie poradziło sobie tak dobrze z Chemikiem. We własnej hali zwyciężyło 3:2, ale w Szczecinie zostało pokonane 1:3. - Gdybym miała opisać swoje odczucia po tym meczu, musiałabym użyć słów niecenzuralnych. To była ogromna radość - mówiła Anna Werblińska. Przyjmującej nie ma już w Chemiku, a jedyną siatkarką, która zagrała w szczęśliwym spotkaniu w 2014 roku i zagra w najbliższym jest Stefana Veljković.
Jest co wspominać, ponieważ to był jeden z piękniejszych dni w budynku przy Szafera. Kibice Chemika wypełnili go do ostatniego miejsca i pobili rekord frekwencji w Lidze Mistrzyń. W ramach podziękowania sponsor klubu przygotował dla nich pokaz z okazji zmiany nazwy na Azoty Arena. Od tego czasu trochę się pozmieniało. Hala ma już inny szyld, a policzanki zdążyły się z niej wynieść.
- Mam nadzieję, że Koszalin będzie szczęśliwym dla nas miejscem - liczy Głuszak.
Po przeprowadzce Chemik spotka się z sąsiadem w tabeli. Mistrz Polski jest na szczycie grupy, a Rosjanki są wiceliderkami. Wygrana będzie dla jednego z klubów milowym krokiem w kierunku awansu do fazy pucharowej. Pojedynek rozpocznie się w środę o godzinie 18. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?