Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrał w lotto aż 14 razy i zarobił fortunę. Oto jego sposób. Zobacz jak wygrać w lotto 20.11.2023

MS
O wygraniu głównej nagrody w lotto marzy wiele osób, a temu mężczyźnie udało się to aż 14 razy! Matematyk wykorzystał swoje wykształcenie i wymyślił system, dzięki któremu zgarnął grube miliony. Jak tego dokonał?Szczegóły na następnych slajdach naszej galerii >>>
O wygraniu głównej nagrody w lotto marzy wiele osób, a temu mężczyźnie udało się to aż 14 razy! Matematyk wykorzystał swoje wykształcenie i wymyślił system, dzięki któremu zgarnął grube miliony. Jak tego dokonał?Szczegóły na następnych slajdach naszej galerii >>>archiwum Polska Press
O wygraniu głównej nagrody w lotto marzy wiele osób, a temu mężczyźnie udało się to aż 14 razy! Matematyk wykorzystał swoje wykształcenie i wymyślił system, dzięki któremu zgarnął grube miliony. Jak tego dokonał?

Pewnie słyszeliście, że szanse na wygranie w lotto to w przybliżeniu jeden na 14 milionów. Stefan Mandela, matematyk z Australii, mógłby z tym polemizować — zgarnął główną nagrodę w popularnej grze liczbowej aż 14 razy. Co więcej, wcale nie oszukiwał, a jedynie dzięki matematycznym zdolnościom wymyślił sprytny system, który pomógł mu wyłonić zwycięskie liczby.

Jak wygrać w lotto? Zobacz system, który zapewnił wygraną

Urodzony w Rumunii obywatel Australii wykorzystał swój spryt i zamiłowanie do liczb, aby stworzyć niemal idealną formułę złamania systemu. Aby odeprzeć podejrzenia o przypadkowość i łut szczęścia... wygrywał tak aż czternaście razy, zgarniając w sumie ponad 30 milionów dolarów.

Wszystko dlatego, że zdeterminowany Rumun szukał sposobu na to, aby opuścić swój kraj. Pracując jako ekonomista, Mandel testował opracowany przez siebie system i miał nadzieję na zdobycie drugiej, co do wielkości nagrody.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Wygrał w lotto 14 razy dzięki prostym obliczeniom

Formuła matematyczna, którą wymyślił matematyk, polegała na obliczeniu całkowitej liczby możliwych kombinacji, wyszukaniu loterii z marginesem wygranej co najmniej trzykrotności tej liczby, zebraniu środków i wykupieniu każdej kombinacji. Australijska loteria dawała jednak ogrom możliwych kombinacji, więc Stefan Mandel zaczął szukać inwestorów.

Dzięki temu był w stanie obliczyć pięć z sześciu liczb, a ilość możliwych kombinacji stała się skończona. Matematyk zaczął więc skupiać się na losowaniach, w których można było wygrać więcej pieniędzy, niż było kombinacji. Jego plan był prosty: chciał kupić każdy możliwy los, aby jak najbardziej zwiększyć swoje szanse na wygranie głównej nagrody. I udało mu się.

Dzięki lotto dorobił się fortuny

Stefan Mandela wygrał w australijskim lotto 12 razy i zgarnął olbrzymie pieniądze. To nie spodobało się jednak władzom loterii — mimo tego, że system matematyka był jak najbardziej legalny, a on sam nie złamał prawa, uznano, że takie zachowanie nie jest zgodne z założeniami gry i zdecydowano, że jeden człowiek nie może kupić każdego możliwego losu.

Mimo że w tamtym momencie nie brakowało mu pieniędzy, "zabawa" w przechytrzanie systemu wciągnęła go tak bardzo, że przeniósł się na rynek amerykański. W puli było 7,1 miliona możliwych kombinacji liczb, a losy kosztowały dolara za sztukę. Mandel przekonał 2500 australijskich inwestorów do zebrania po 2500 dolarów każdy. Dwa lata później, w 1992 roku gdy kumulacja sięgnęła 27 milionów dolarów, Mandel i jego zespół wykupili wszystkie losy. Tego organizatorzy nie wytrzymali wchodząc z Mandelem w wieloletnią prawną batalię.

I choć ostatecznie uznano, że jego działania były legalne, organizatorzy coraz skuteczniej zmieniali zasady. Mandel poddał się w 1995 roku ogłaszając upadłość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński