- Jeśli w najbliższym czasie nie ruszy przejście graniczne na molo, to kolejny już sezon możemy uznać za stracony - mówi Michał Niedźwiecki, przedstawiciel niemieckiego armatora statków białej floty.
Mija właśnie półtora roku starań o otwarcie morskiego przejścia granicznego na molo w Międzyzdrojach. Z opieszałością polskich urzędników nie mogą sobie poradzić ani niemiecki armator Adler-Schiffe, ani władze Międzyzdrojów, ani nawet wojewoda zachodniopomorski.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!